Tydzień Kultury... Chińskiej
9.08.2010 11:15
Choć na Tygodniu Kultury Beskidzkiej pojawiają się od czasu do czasu zespoły z Chin, to w ostatnich latach Tydzień ma coraz więcej związków z tym krajem. Niestety – nie z jego kulturą – a z wyrobami pochodzącymi z tego państwa.
Maria Żółcińska z Milówki handluje niewielkimi bukiecikami papierowych kwiatów. Oferuje także beskidzkie drewniane ptaszki – wszystkie ręcznie malowane. Przegrywam jednak z szczekającymi pieskami Made in China – mówi rozgoryczona.
Jak dodaje pani Maria, w przyszłym tygodniu wybiera się na festiwal do Zakopanego. Tam sytuacja inaczej wygląda.
Chińską tandetę zauważają także turyści.
Rzeczywiście nazwa – Tydzień Kultury Beskidzkiej - powinna zobowiązywać, ale jak mówi Izabela Pustówka dyrektor Wiślańskiego Centrum Kultury, na Tygodniu każdy znajdzie coś dla siebie, ale przede wszystkim króluje tutaj kultura ludowa.
Jednak gdyby nie było kupujących to i sprzedających festynowe gadżety byłoby mniej.
Jednak gdyby nie było kupujących to i sprzedających festynowe gadżety byłoby mniej.
A to właśnie pieniądze z jarmarku zasilają konto organizatorów.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: