Tragiczny koniec kajakowego spływu
W okolicach jazu w Wierzniowicach kajak z dwoma mężczyznami przewrócił się. Jeden z nich dopłynął sam do brzegu, drugi miał problemy z wydostaniem się na powierzchnię. Reszta grupy ruszyła mu na pomoc. Udało im się dotrzeć do tonącego i wyciągnąć go na brzeg. Udzielili mu pierwszej pomocy, robili masaż serca, niestety bezskutecznie.
– Po przybyciu na miejsce helikoptera pogotowia ratunkowego ratownicy medyczni z pomocą urządzeń do reanimacji oraz leków kontynuowali próby przywrócenia akcji serca, ale po 45 minutach lekarz musiał stwierdzić zgon – poinformował Ladislav Lang, rzecznik wojewódzkich ratowników medycznych.
Policja stwierdziła, że do utonięcia doszło w miejscu, gdzie znajduje się niebezpieczny, zdradliwy dla wodniaków jaz, pod którym tworzy się walec wody. – Przed jazem i za nim znajdują się miejsca do przenoszenia łodzi. Rzeka jest w tym miejscu szeroka i jest tutaj silny nurt wody. Po obfitych deszczach z ostatnich dni poziom rzeki był podwyższony – wyjaśniła Zlatuše Viačková z karwińskiej policji.
Głos Ludu - Gazeta Polaków w Republice Czeskiej
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.