To nie jest miejsce parkingowe...
Sprawa dotyczy budynku byłej Szkole Podstawowej nr 1 (potem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego) „Na Dzielcu”, dziś, kiedy uczniowie szkoły podstawowej przenieśli się do byłego Gimnazjum („na Tartaku”), do placówki uczęszczają przedszkolaki i najmłodsi – do żłobka.
Jak wygląda sytuacja na miejscu? Budynek oddalony jest 150-200 metrów od centrum Istebnej. Najbliżej wejścia głównego do placówki jest brama wjazdowa z zakazem wjazdu. Nieco dalej, za zakrętem, poniżej (z drugiej strony budynku) – otwarta brama wjazdowa z parkingiem. Różnica może 40 metrów. Z parkingu „poniżej” można spokojnie przejść do bramy głównej ścieżką – to „parę kroków”.
Chodzi o bezpieczeństwo dzieci
Jednak ta zamknięta brama wzbudziła ostatnio na forach społecznościowych Istebnej sporo emocji. Na forach społecznościowych i Facebooku pojawiło się kilka opinii, że utrudnia się życie rodzicom i że to Wójt Gminy kazała bramę zamknąć.
Zapytałam więc w szkole, czy brama wcześniej była otwarta, kto kazał ją zamknąć i dlaczego.
- Brama nie jest brama wjazdową. Jest tam znak drogowy zakaz wjazdu. Rodzice wjeżdżali tam wcześniej wbrew przepisom ruchu drogowego. Tłumaczyliśmy rodzicom, było nawet spotkanie, był pan policjant – tłumaczy mgr Sylwia Sikora- Biegun, Wicedyrektor ZSP nr 1 w Istebnej.
Czy brama była wcześniej otwarta dla rodziców?
- Nie, brama była otwarta z rana, gdyż z tamtej strony wjeżdżali dostawcy z produktami do kuchni, a niektórzy rodzice z tego korzystali i wjeżdżali, choć jest to bardzo niebezpieczne, szczególnie zimą, bo jest to na zakręcie. I o ile w zimie pan konserwator przymykał oko, że tam wjeżdżali, to teraz dzieci korzystają już w boiska i chcemy je uchronić przed zagrożeniem, tym bardziej, że rodzice nam już dużo szkód tu zrobili - odpowiada Sylwia Sikora-Biegun i dodaje: - Tam był kiedyś taki pachołek nawet, ale nam go rodzice wyrwali samochodami. Uszkodzona została też elewacja budynku, uszkodzona była brama, ktoś szarpał, chcąc otworzyć, zjeżdżony trawnik w tym miejscu... - wymienia.
Parkingów jest dostatek
Bramę ze względu na dzieci i szkody definitywnie zamknięto. Czy rodzice mają gdzie parkować, żeby zaprowadzić dziecko do szkoły? Czy rzeczywiście nie ma w pobliżu gdzie zaparkować? Okazuje się, że jest.
Pod szkołą (w stronę przejścia dla pieszych) jest parking otwarty. – Nasi pracownicy parkują na parkingach innych niż szkolny, żeby te miejsca na parkingu z drugiej strony zostawić rodzicom, jest tam mało miejsca, ale od tej strony można parkować - mówi Sikora-Biegun.
To nie koniec możliwości parkingowych koło szkoły - w pobliżu szkoły (około 40 metrów odległości) jest duży parking pobliskiego „centrum handlowego”, zwanego przez miejscowych „Przy Bazie” od nazwy jednego z marketów. Około 100 metrów w stronę centrum jest duży gminny, darmowy parking „Pod Grapą”. Jest dość duży darmowy parking po drugiej stronie drogi niemal naprzeciw szkoły – koło Centrum Edukacji Ekologicznej.
Jak widać, jest gdzie zaparkować. I wjeżdżanie pod same drzwi placówki nie jest konieczne, choć zapewne jest… wygodne. Często w pośpiechu z rana rodzice chcą zaoszczędzić parę minut, jednak miejsce, gdzie położony jest wjazd z zakazem nie jest bezpiecznym dla nikogo miejscem – ani dla dzieci, ani dla ruchu drogowego (wyjazd za zakrętem i wzniesieniem). A spacer kilkudziesięciometrowy i dotlenienie się z rana na pewno ani rodzicom, ani dzieciom nie zaszkodzi...
Natasza Gorzołka
Coś cię niepokoi, zastanawia, zadziwia? Nie wiesz, jak coś załatwić, gdzie udać się po pomoc? Chcesz pozostać anonimowy? Skontaktuj się z naszą redakcją mailowo lub zadzwoń - 33 300 31 80 (w godz. 8-16 od poniedziałku do piątku).
W Twoim imieniu zajmiemy się sprawą, poszukamy odpowiedzi, sprawdzimy doniesienie. Pamiętaj - nie ma dla nas spraw zbyt błahych, ani pytań głupich, jeśli mają znaczenie dla Ciebie!
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.