Skoczów: Punkt zbiórki odpadów przy oczyszczalni ścieków?

Uchwała wywołała burzliwą dyskusję i opór części radnych. Znaczenie jej podjęcia próbował wyjaśniać Mirosław Sitko, burmistrz Skoczowa. - Przystąpienie do uchwalenia planu nie decyduje o niczym. Możemy "rozbić się" na Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jeżeli się nie zgodzą, niczego nie będziemy robić. Mamy pięć stawów awaryjnych, których nie wykorzystujemy. Korzystamy praktycznie z jednego, jest pytanie, który chcielibyśmy wykorzystywać, gdyby zaszła możliwość gwałtownych ulew i oczyszczalnia przestałaby przerabiać ścieki - tłumaczył.

Ze zdaniem włodarza nie zgadzała się Teresa Papkala. - Całe szczęście, że my mamy takie stawy i w sytuacji dużych opadów część ścieku surowego można zagospodarować w inny sposób i nie trafia on bezpośrednio do Wisły. W żadnym wypadku tych stawów nie można likwidować - mówiła radna, która dodała także: - Pewnych rzeczy nie przewidzimy. Spółka może wynajmować, dzierżawić, czy sprzedać.

Poparł ją przewodniczący Rady Miejskiej Rajmund Dedio. - Jak wspominała radna Teresa - podejmując w przyszłości taki plan, jeżeli on przejdzie, to tracimy kontrolę nad tym, co się tam będzie działo. Czy zostanie sprzedany, czy nie zostanie sprzedany - plan będzie dopuszczał, będzie budowane. Czy to przez prywatną spółkę, czy gminną - będzie wykonywany. Dopóki tych drzwiczek nie otwieramy i nie dopuszczamy czegoś takiego w planie zagospodarowania terenu, to choćby został sprzedany, to nikt tam tego nie stworzy i nie wybuduje - zaznaczał.

Za podjęciem uchwały głosowało 14 radnych, przeciw - 6, a jeden wstrzymał się od głosu. Listę można znaleźć tutaj (link).

Wyraźny sprzeciw wobec planów wyrażają mieszkańcy Kiczyc, którzy zachęcają, aby kierować pisma do burmistrza oraz rady. Sprawa ta będzie także omawiana na spotkaniu wiejskim, które odbędzie się w poniedziałek, 23 września o 17:00 w sali Domu Strażaka OSP Kiczyce. W mediach społecznościowych można znaleźć także następujące pismo:

KR