Ratownika nie było na basenie?
Do zdarzenia doszło około godziny piętnastej. W basenie Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich przebywała grupa nastolatków. W pewnym momencie na dnie basenu zauważono dwóch chłopców. Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą. Obu nastolatków wyciągnięto z wody i rozpoczęto reanimację. Niestety, na pomoc dla jednego z nich było już za późno. Pisaliśmy: Wisła – śmierć w basenie.
Na miejscu od wczoraj pracowali policjanci i prokurator. Od dzisiaj trwają przesłuchania świadków zdarzenia i uczestników zimowiska. - Odbywają się one na wiślańskim komisariacie, przy udziale biegłego psychologa. Wszyscy uczestnicy wypoczynku to nieletni, rozpiętość wiekowa wynosi od 9 – 16 lat. - Mamy do czynienia z różnym pojmowaniem tej sytuacji przez dzieci, każda rozmowa jest inna – zaznacza podkom. Rafał Domagała rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.
Jak mówi w rozmowie z Ox.pl Adam Jurasz, prezes zarządu spółki zarządzającej obiektem: - W basenie znajdowało się 19-20 osób. Była to grupa zewnętrzna, osoby te nie spały tutaj. Przyszły razem z opiekunami, wykupili bilety. Nie mamy monitoringu, ciężko powiedzieć, co się wydarzyło. To mały basenik, jest jeden ratownik. W naszym regulaminie można jednak przeczytać, że za bezpieczeństwo odpowiedzialność ponoszą również opiekunowie grupy. W tym przypadku zadeklarowano dwie osoby, według regulaminu ponoszą one również odpowiedzialność za podopiecznych w szatni, pod natryskami i w hali basenowej.
Jednak odmienny opis sytuacji przedstawia rzecznik policji. Z obrazu, który powstał po relacjach świadków wynika, że w momencie tragedii ratownika na basenie nie było. - Ten mężczyzna też już został przesłuchany, sprawdzamy czy ma uprawnienia ratownika. Jak wynika z przesłuchań, był on na terenie obiektu, ale nie było go przy lustrze wody. Musimy wszystkie te informacje zweryfikować - mówi Domagała.
Dodatkowo, jak powiedziała na antenie TVN24 Prokurator Rejonowy Joanna Stochmiałek – Krzywoń, z Prokuratury Rejonowej w Cieszynie – z informacji, które uzyskałam wynika, że była osoba, która pełniła funkcję 'pomocnika' ratownika jednak nie miała pełnych uprawnień do tego, żeby taką funkcję pełnić.
Drugi z reanimowanych chłopców, trafił do szpitala. Przebywa w ciężkim stanie w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej.
Grupa dzieci i młodzieży przebywała na zimowisku w Wiśle od niedzieli 15-go stycznia. Organizatorem wypoczynku była Gmina Zgierz. Na znak żałoby, wójt Zgierza, Barbara Kaczmarek ogłosiła, trwającą od dzisiaj, trzydniową żałobę na terenie gminy.
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.