Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Przewodnik po górach, miastach i życiu - wspomnienie Piotra Brennera

Rok temu odszedł Piotr Brenner - przewodnik turystyczny, ale także, jak podczas pogrzebu powiedziała reprezentująca społeczność szkolną i nauczycielską Bożena Cholewa - przewodnik szkolnego życia. Wspaniały nie tylko nauczyciel, ale i wychowawca, propagator turystyki i piewca piękna rodzinnego Cieszyna i bliskiego mu również Wiednia. Zacnego Cieszyniaka wspominać będziemy podczas nabożeństwa 27 sierpnia o godz. 8.00 w Kościele Jezusowym w Cieszynie.

Urodził się 19 lipca 1943 roku, a odszedł 24 sierpnia zeszłego, 2016 roku. Całe życie mieszkał w Cieszynie, na Wyższej Bramie. Po studiach na Politechnice Wrocławskiej od razu wrócił do rodzinnego miasta. Krótko pracował w „Celmie”, później Przedsiębiorstwie Przetwórstwa Owoców „Las”, ale najbardziej został zapamiętany przez kolejne pokolenia uczniów jako wspaniały nauczyciel. Od 1987 roku pracował w Zespole Szkół Zawodowych na Frysztackiej i jednocześnie w Technikum Mechaniczno Elektrycznym na Placu Kościelnym. Uczniowie jednej i drugiej szkoły wspominają go jako cudownego nauczyciela, który uczył ich nie tylko przedmiotu, ale i życia. Zresztą o tym, że był pedagogiem z powołania może świadczyć choćby fakt, że już jako emeryt przez dwa lata uczył w Zespole Szkół na Bajerkach w Skoczowie, a obie cieszyńskie szkoły już po odejściu na emeryturę regularnie odwiedzał.

- Uczniowie nazywali Cię Tatusiem. Organizowałeś wspaniałe wycieczki, upamiętniałeś ważne miejsca, przygotowywałeś ciekawe wystawy takie jak historia radia czy historia żelazka. Po prostu byłeś przewodnikiem naszego szkolnego życia – mówiła podczas pogrzebu dyrektor ZST Bożena Cholewa. Podkreślała, że to za jego sprawą w ostatnich czasach w szkole powstało Muzeum Techniki, że był osobą, od której w szkole wielu się uczyło, nie tylko wiedzy przedmiotowej. - A prywatnie był znany ze swojego humoru i opowiadania olbrzymiej liczby anegdot, dowcipów oraz nowinek technicznych. Podziwialiśmy Twoją pracowitość, zaangażowanie, pokazywanie nam pięknego świata - dodała.

Przygodę z turystką natomiast Piotr Brenner rozpoczął w latach 90-tych XX wieku. Był pilotem wycieczek i przewodnikiem beskidzkim. Ale jego specjalnością było oprowadzanie po Wiedniu – mieście, które znał od dzieciństwa i potrafił pokazywać jego uroki z równą fascynacją, jak uroki rodzinnego Cieszyna. Były to, rzec by można, takie jego dwa miejsca na Ziemi. Pracując jako przewodnik czynił to z wielką pasją i okazując autentyczną własną fascynację miejscami, które chciał pokazać turystom. Przy tym bardzo zżyty był z przewodnicką społecznością, młodszym i mniej doświadczonym zawsze chętnie i bezinteresownie służył radą i pomocą. Dlatego też nie mogą odżałować jego odejścia przewodnicy z cieszyńskiego koła. - Przyjaciel. Bo jakże inaczej określić kogoś, kto nigdy nie odmówił nam pomocy, kto był zawsze duszą towarzystwa, potrafił rozładować napięcia – stwierdził krótko ówczesny prezes Koła Przewodników Beskidzkich i Terenowych Cieszyn przy Oddziale PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie Ryszard Syrokosz.

- Zawsze wtedy, gdy odchodzi od nas ktoś, kto całkowicie poświęcał się dla innych, kto był duszą towarzystwa, kto był niesamowicie pozytywną osobą odczuwamy wielką pustkę, wielki smutek – mówił podczas pogrzebu ks. Tomasz Chudecki. Podkreślał jednak, że dla Piotra to tylko koniec pewnego etapu, koniec ziemskiej wędrówki. Rodzina, przyjaciele, uczniowie – wszyscy, którzy go znali zachowają go w pamięci takim, jakim był tu, na Ziemi. A dla Niego to początek życia wiecznego.

(indi)

źródło: ox.pl
dodał: BT

Komentarze

5
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2017-08-26 21:13:13
krokusik: Miałem to szczęście być uczniem pana Piotra. Lekcje z nim to była WALKA! Jego się nie dało w konia zrobić. Podczas sprawdzianu wychodził na korytarz, a za 10sek. wchodził drzwiami z drugiej klasy (wszyscy znają rozkład klas i jego kamerlika) i... z bananem na ustach krzyczał, żeby nie ściągać. Jak się wk... to na biurku postawił krzesło i usiadł na nim. Nikt wtedy nic nie ściągnął. Eh... fajny facet. Może warto by jeszcze wspomnieć o Zbyszku Jadwińskim. On też żył przekazywaniem wiedzy na młodsze pokolenia.
2017-08-26 21:33:59
koszor: Pan Brenner był jednym z najlepszych nauczycieli jakich miałem. W dodatku był człowiekiem o dobrym sercu i rozmawiając z nim nie czuło się różnicy wieku. Niech odpoczywa w pokoju!
2017-08-26 22:20:48
hiperxenon: Wspaniały nauczyciel,super człowiek.Niech spoczywa w pokoju.
2017-08-26 23:33:03
lk-1981: Każdy, kto choć raz w swoim życiu spotkał Piotra Brennera wiedział, że był to Człowiek wyjątkowy i niesamowity. Jako nauczyciel cechowało Go niesamowite, wręcz wyjątkowe podejście do tematu elektrotechniki. Zawsze łączył teorię z praktyką. Uwielbiał stare radia lampowe w drewnianych obudowach. Miał sporą ich kolekcję, którą przekazał Szkole. Jeśli ktoś choć raz miał przyjemność jechać z Panem Piotrem do Wiednia, to wie, że nie ma na świecie przewodnika, który w tak wspaniały sposób byłby w stanie przedstawić historię i zabytki jakiegokolwiek miasta. Jego słynny wjazd na Kallemberg to niemal legenda - z każdym kilometrem napięcie rosło, by wreszcie osiągnąć apogeum na szczycie. Pan Piotr uwielbiał także Beskidy. Nawet będąc już na emeryturze, służył swoją wiedzą i czasem podczas oprowadzania młodzieży szkolnej po beskidzkich szlakach. Do każdego ucznia podchodził indywidualnie, z każdym potrafił porozmawiać na wiele tematów. Z wielkim zaangażowaniem piekł niezliczone ilości strudli, którymi obdarowywał znajomych i rodzinę. Słynął z niesamowitych przemówień z okazji Dnia Kobiet i innych wydarzeń. Jako Sąsiad dał się poznać jako inspirator wielu lokalnych działań. Zawsze uprzejmy, gościnny, chętnie służący pomocą. Panie Piotrze, społeczność szkolna, sąsiedzi, przewodnicy nigdy o Tobie nie zapomną. Dziękujemy, że było nam dane spotkać Ciebie na naszej drodze!
2020-08-24 12:13:25
rainman: Mija czwarty rok Panie Profesorze gdy odszedł Pan do Domu Ojca. Wszyscy wspominamy Pana bardzo serdecznie. Do zobaczenia kiedyś na wycieczce ulicami Wiednia.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: