Polska otwiera granice. Podano termin

OWCZARZY1: NO TO PO NAS ZNOWU OKUPACJA BIEDRONKI !!!

krzysztof.mm: ba, żeby tylko otwierała... Polska p r z e k r a c z a granice - oto dzielne polskie żołnierzyki zdobyły i utrzymały przez godzinę czeską kapliczkę wdzierając się na 30 m w głąb CzR, odpierając przy tym kontrataki czeskich turystów chcących na zdjęciach udokumentować ten i d i o t y c z n y wyczyn PiS-owskich sił zbrojnych, bardzo możliwe że tych z łapanki Antka Zamachowca

jasper: Wielki sukces MON - akcja rozaniec do granic :)

: Kaufland będzie oblężony w sobote.

stefanbbn: krzysiu nie podniecaj sie,nie pojdziesz na wojne z czechami jak zapewnia Ministerstwo Obrony narodowej:Polscy żołnierze, strzegący zamkniętej z powodu koronawirusa granicy, ustawili punkt kontrolny na terenie Czech, tuż przed kapliczką, do której zabronili wstępu. Czeskie władze interweniowały już w Warszawie - informuje "Gazeta Wyborcza". Cała sytuacja to efekt nieporozumienia - wyjaśnia natomiast polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. ‹ wróć Do zdarzenia doszło na polsko-czeskiej granicy, na niewielkim potoku Troja. Po polskiej stronie znajduje się tam wieś Pielgrzymów (woj. opolskie), a po czeskiej - Pelhrimovy. Ok. 30 metrów od rzeki stoi zabytkowa kapliczka. Polscy żołnierze, którzy strzegli granicy w tym rejonie, przeszli do czeskiej wsi i ustawili punkt kontrolny tuż przed kaplicą. "Z pistoletami maszynowymi" zabronili Czechom jej odwiedzania i robienia zdjęć - relacjonuje "GW" powołując się na czeskie media.Czeskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych interweniowały już w Warszawie. Również polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zabrało głos w tej sprawie. "Żołnierze Wojska Polskiego realizują na granicach wsparcie Straży Granicznej. Lokalizacja posterunku była wynikiem nieporozumienia, a nie działaniem celowym i została niezwłocznie skorygowana. Nie jest natomiast prawdą jakoby polscy żołnierze zabronili robienia zdjęć kapliczki, poprosili natomiast o niefotografowanie samego posterunku" - napisało Ministerstwo Obrony Narodowej, odpowiadając na pytania czeskiego dziennikarza Filipa Harzera.

stefanbbn: a osobiscie to bardzo sie ciesze ze moge moja rodzine w Czechach nie tylko online widziec ale cieszy mnie live

Łobibok: >stefanbbn, nie wiem tylko czy oni się cieszą, że ktoś im "syfa" przynesie.

stefanbbn: lobibok--to dziala w obie strony,po konsultacjach przywraca sie stan taki normalny i to nie ja o tym decydowalem----ja ciesze sie ze moge wreszcie byc razem z moja rodzina i kiedy chcemy mozemy sie odwiedzac,a niebezpieczestwo naturalnie istnieje-bylyby granice dalej zamkniete to na pewno nie probowalbym sie do nich przedostac legalnie czy mniej legalnie.W tych 3 miesiacach zamknietej granicy moja ciocia w Czechach zmarla i nie bylem na pozegnaniu nawet nie staralem sie o pozwolenie ze wzgledu na szczegolny losowy przypadek bo sam uwazalem ze zamkniecie granic jest sluszne.

jasper: Ponoc przez „nieporozumienie” zajelismy w 1938 Zaolzie.

donekT: krzy-sio+ jasper-Q, o UKŁADZIE MONACHIJSKIM (29–30 września 1938) słyszał? To właśnie wówczas doszło do faktycznego ROZBIORU CZECHOSŁOWACJI, kiedy to rządy Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch decydowały o przyszłości Czechosłowacji i to bez udziału najbardziej zainteresowanego rządu Czechosłowacji. FRANCJA, WŁOCHY i WIELKA BRYTANIA, pozwoliły Niemcom na rewizję granic. Polska i Węgry, które nie były stroną układu rozbiorowego, skorzystały tylko z sytuacji. Za zmianę układu sił i rozbiór Czechosłowacji odpowiedzialne są w pierwszej kolejności FRANCJA, WIELKA BRYTANIA i WŁOCHY. Tam sobie poszukaj winnych.

donekT: krzy-sio+, dzisiaj jest 10 czerwca, zdaje się, że 10 czerwca 1942 doszło do pierwszej potyczki Gwardii Ludowej (zbrojnego ramienia PPR) z okupantami niemieckimi i jak się okazuje, nie tylko. Pierwszy oddział Gwardii Ludowej pod dowództwem Franciszka Zubrzyckiego i Józefa Mrozka w roli instruktora wojskowego 9 czerwca w sile 14 gwardzistów dokonał swej pierwszej akcji, mowa o rozmontowaniu torów. Niektórzy wskazują, iż informacja ta stanowi efekt propagandy z późniejszego okresu. Zdaniem tych niektórych, pierwsza akcja GL dotyczyła nie tylko rozmontowania torów, była to w pierwszej kolejności akcja zaopatrzeniowa. Jak się okazuje, w dniu 9 czerwca 1942 oddział GL dokonał RABUNKOWEGO NAPADU NA LEŚNICZÓWKĘ W MESZCZACH. Sterroryzowany został Jeremi Kozłowski, członek ZWZ-AK; zabrano mu dubeltówkę, 5000 zł i kolczykowaną świnię. Utrata kolczykowanej świni w okresie okupacji karano wywózką do obozu, zatem Kozłowski błyskawicznie zmuszony był donieść o napadzie. Następnego dnia (10 czerwca), zbaczając z drogi (Zubrzycki nie był wojskowym, nie orientował się w terenie i w lesie zatoczył koło), oddział znalazł się we wsi Polichno, gdzie z rana pojawiły się jednostki żandarmerii niemieckiej, ściągnięte z Tomaszowa, Piotrkowa i Częstochowy. Zostały zawiadomione przez uprzednio sterroryzowanego Jeremiego Kozłowskiego. Po spotkaniu obu stron rozpoczęła się walka. Jak się okazuje, był to wynik niezdyscyplinowania gwardzistów GL, którzy nie spodziewali się zbrojnego starcia, a zaistniała sytuacja wynikała z niekompetencji dowódcy, który zamiast wyprowadzić oddział w bezpieczne miejsce, wrócił w miejsce akcji z poprzedniego dnia. Jeden ze schowanych w krzakach gwardzistów nie wytrzymał presji i wystrzelił niecelnie w kierunku Niemców, zdradzając swoje położenie. Niemcy otoczyli oddział Zubrzyckiego, który w ostateczności próbował bronić się granatami. Niestety odbezpieczony granat został nieprawidłowo rzucony i zamiast godzić w Niemców, eksplodował na pozycji gwardzistów, powodując chaos i panikę. Walka nie trwała długo, choć późniejsza propaganda wydłużyła czas tego starcia do ośmiu godzin, a miejsce pierwszej BITWY GL zostało odpowiednio uhonorowane. Takie to były pierwsze akcje partyzantów GL, zbrojnego ramienia PPR...

Władek na skuterze: Ja nie tesknie za toba czechu

mako: Polska otworzy granice i dobrze. Ale nie cieszcie się jeszcze na czeskie piwo, bo nie wiadomo na pewno kiedy granicę dla Polski otworzą Czesi.

jasper: A ja tesknie za rodzina w Czechach, spacery w parku po czeskiej stronie :) Za mostkiem na Olzie, gdzie stojac na jego srodku jestes po czeskiej i polskiej stronie :) Czy to se wrati ?

stefanbbn: jasper mozna sprobowac juz w najblizsza sobote

pszeniczny: Wracając do incydentu w Czechach, to ze strategicznego punktu widzenia dobrze się stało, że nasi wojacy zabłądzili właśnie tam a nie np. w obwodzie kaliningradzkim.W tym drugim przypadku mogłoby to zostać uznane za atak wojsk NATO na Rosję ze wszystkimi tego konsekwencjami.A swoją drogą, w skład każdego patrolu powinien wchodzić przynajmniej jeden, który zna się na mapach.