Odmowa pochówku – o sprawie z Kaczyc dziś w "Magazynie Ekspresu Reporterów

Kei92: Jaka jest przyczyna decyzji księdza?

Ar--Ai: Bulwersujące, skandaliczne, i miejmy nadzieję ostatnie podrygi kasty świętych krów.

Ar--Ai: Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, Dz.U.2024.576 tekst jednolity: Dz.U.2024.576 t.j. Art.  8.  [Przyjęcie zwłok do pochowania] (...) 2.  W miejscowościach, w których nie ma cmentarzy komunalnych, zarząd cmentarza wyznaniowego jest obowiązany umożliwić pochowanie na tym cmentarzu, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, osób zmarłych innego wyznania lub niewierzących. 3.  Zarząd cmentarza wyznaniowego nie może odmówić pochowania zwłok osób, które posiadają nabyte prawo do pochówku w określonym miejscu tego cmentarza. 4.  Prawo to służy, obok osoby określonej w ust. 3, także jej bliskim, to jest małżonkowi, wstępnym, zstępnym, rodzeństwu i przysposobionym. 5.  Zwłoki osób, o których mowa w ust. 3 i 4, powinny być przez zarząd cmentarza traktowane na równi ze zwłokami osób należących do wyznania, do którego należy cmentarz, a w szczególności pod względem wyznaczenia miejsca pochowania, właściwego ceremoniału pogrzebowego i wznoszenia stosownych nagrobków.

Ar--Ai: @Kei92: przyczyn jest kilka - PYCHA, BUTA, AROGANCJA, BEZCZELNOŚĆ, GŁUPOTA.

johnny24: @Ar--Ai W Kaczycach jest cmentarz komunalny, więc to prawo, które cytujesz tu się nie stosuje...

Vito: Skoro jest cmentarz komunalny to w czym problem?

Ar--Ai: Jeśli ktoś słabo kuma, to jeszcze raz: 3.  Zarząd cmentarza wyznaniowego nie może odmówić pochowania zwłok osób, które posiadają nabyte prawo do pochówku w określonym miejscu tego cmentarza. 4.  Prawo to służy, obok osoby określonej w ust. 3, także jej bliskim, to jest małżonkowi, wstępnym, zstępnym, rodzeństwu i przysposobionym. 5.  Zwłoki osób, o których mowa w ust. 3 i 4, powinny być przez zarząd cmentarza traktowane na równi ze zwłokami osób należących do wyznania, do którego należy cmentarz, a w szczególności pod względem wyznaczenia miejsca pochowania, właściwego ceremoniału pogrzebowego i wznoszenia stosownych nagrobków.

1zuzia1: Jeśli chodzi o Kaczyce to są 2 cmentarze komunalne a osoby i ksiądz mógł odmuwić pochówku na cmentarzu parafialnym gdzie już jest ograniczona ilość miejsc bo chodzi o cmentarz przy ul. Tuwima.A jeśli chodzi o tą rodzinę wystarczy popytać mieszkańców Kaczyc.

joooon: Ciemne strony Eugeniusza... .Kolega ma wiecej za pazurami... przypuszczam, że może się już niepokoić. A w tej przykrej sprawie? za około milion momet mieli by wszystko i to bez TV.

dymek76: Koniec czarnej sekty już blisko. Ludzie już przestają wierzyć w te pierdoły o bogu , Wiedzą ze chodzi tylko o pieniądze i wpływy od bardzo dawna.

oxjas1: Skoro ksieza i KK jest utrzymywany przez wierzacych i niewierzacych to w czym problem?

Ar--Ai: zuzia po pierwsze - popracuj nad ortografią; po drugie - nie chciałabyś wiedzieć, co ludzie o tobie mówią, nie tylko w Kaczycach

Ar--Ai: Proboszcz Warzecha zgodnie z nakazem kurii poniesie koszty ekshumacji zmarłego. Nie wiadomo czy kuria planuje dla niego jakąś karę za kolejną plamę na wizerunku kościoła katolickiego.

Marx.: Równo sto lat temu, w Bronowie koło Czechowic-Dziedzic: "Niejaki Jan Kołaczek górnik z kopalni „Silesia" został zabity, padł ofiarą pracy. Towarzysze pracy jako też i rodzina starała się, by ś.p. Kołaczkowi urządzić wspaniały pogrzeb i to w miejscu pobytu jego rodziny. Spotkano się jednak ze strony księdza Kunca z odmową. Ze względu na to, że ś. p. K. leżał w trupiarni w' Dziedzicach, postanowiono go pochować na cmentarzu dziedzickim, tembardziej, że widziano, niczem nieuzasadniony, wściekły opór ze strony ks. Kunca. Bo motywy takie, jak to, że zabity nie został zaopatrzony św. sakramentami przecież nie można uwzględnić. Kiedy w dniu 8 lutego zeszli się robotnicy, urzędnicy i rodzina, by oddać swemu współtowarzyszowi, ojcu, bratu i mężowi ostatnią usługę, spotkali się znów z przeszkodami ze strony dziedzickiego księdza wikarego, który' się tłumaczył, że ma zakaz od księdza Barabasza wpuszczać trumnę do kościoła. Ks. Barabasz, obecnie dziekan, słynny ze swego nieludzkiego postępowania wobec robotników, został zawiadomiony przez ks. Kunca o zabitym socjaliście i postanowił władzę swą wyzyskać. Dopiero na interwencję p. inspektora Halamy u ks. Kopca (Dziedzice) przystąpiono do ceremonii kościelnych. Widzimy więc, że robotnik nawet po śmierci jest prześladowanym. Dziś kto chce z robotników umierać, musi mieć protektora, by się mógł do grobu dostać. Więc jakże można żądać, by ktoś wierzył w naukę, do której sami ci, którzy ją głoszą, się nie zastosowują. Ks. Barabasz zresztą ma tyle spraw u robotników zakarbowanych, że dużo by czasu trzeba do opisania ich. Wynajduje błędy' u robotników i mści się nawet po śmierci, lecz nie patrzy, co się obok niego dzieje. Czy przestaną rozmaici Barabasze i Kunce sutanny nadużywać?"

Marx.: "Czy przestaną rozmaici Barabasze i Kunce sutanny nadużywać?" - jak widać nie przestali.