Laserowe mierniki policji nie nadają się do użytku?

hajot114: Nijak ma się to do zapisu w ustawie iż urządzenie ma posiadać możliwość odtworzenia pomiaru z widokiem na obiekt mierzony .... a nie posiada.

lisek: To fakt jest legalizacja sprzętu ale nie wiadomo ,na który samochód był skierowany tzw. radar z tym można się spierać bo mogą jechać obok siebie dwa samochody jeden będzie miał większą szybkość od drugiego pytanie który jest winien ----ten co da się złapać

yamah: hajot114 mylisz pojęcia, ręczny radarowy czy laserowy miernik prędkości to nie to samo co wideorejestrator, zatem żadnych widoków na nim zobaczysz bo ich po prostu nie wykonuje. A poza tym o jakiej ustawie ty mówisz???<br />Jeżeli już, to są to tylko zalecenia w stosunku do urządzeń technicznie do tego przystosowanych, co wcale nie oznacza że każde urządzenie musi mieć taką możliwość.

erik: Do yamach .Nie musi bo dla policji to bardzo wygodne.Tylko dla policji.Czas najwyzszy by to zmienic.

Przepierón: Jeździjcie zgodnie z przepisami ruchu drogowego to nie będziecie płacić mandatów. Mnie to nie interesuje co policja używa, ja ostatni mandat za przekroczenie prędkości zapłaciłem 15 lat temu, było tego niewiele.

seba_css: Zacznie Cię interesować jak dostaniesz mandat niesłusznie.<br />Generalnie problemem jest brak rejestracji wykroczenia, brak możliwości sprawdzenia jaki pojazd był namierzany. W tym konkretnym modelu pomiar powyżej 200m powinien być dokonywany ze statywu, a nie z ręki bo może być niemiarodajny...<br />Z ciekawostek to to urządzenie ma powyższe możliwości tylko nasz Policja zamówiła wersje najtańsze za jedyne 16,5 tyś sztuka.<br />Wiecie, że np. skoczowska multinova używana przez wiele lat przez SM była nielegalnie użytkowana?

jacekli11: Proszę.<br /><br />http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/radar-polskiej-drogowki-ultra-lyte-dwukrotnie-zawyza-predkosc,582461.html

jacekli11: Do yamach, wystarczy dokładnie przeczytać o ile umiesz, a nie wymądrzać się.<br /><br />http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20072251663<br /><br />To jest Panie czy <br />Pani yamach plik PDF który należy pobrać i przeczytać, dobra lektura do poduszki, ewentualnie jak nie umiesz czytać to poproś mamę lub tatę.

jacekli11: Akurat jestem po studiach metrologicznych i mam swoje zdanie na temat urządzeń pomiarowych oraz ich wykorzystania...<br />

erik: Ja 3 razy niesłusznie zapłaciłem w przeszłości mandat za przekroczenie prętkošci aż o 26 km mimo,że jechałem prawidłowo.Jechałem poniżej dopuszczalnej bo wiedziałem ,że łapią .Nie pomogły żadne tłumaczenia. Tego síę nie da zapomnieć.

yamah: Do jacekli11<br />Słuchaj no ty przemądrzały syneczku po rzekomych \&quot;studiach\&quot; meteorologicznych.<br />Najpierw sam naucz się czytać, a dopiero potem chciej zabłysnąć uszczypliwymi docinkami, oraz rzekomą znajomością aktów prawnych.<br />Jakbyś był faktycznie taki oczytany jak sugerujesz, to sprawdziłbyś status prawny dokumentu i dowiedziałbyś się że już dawno został on uchylony (21.03.2014 r.) <br />No i lepiej nie przechwalaj się tymi swoimi studiami, bo kompromitujesz tylko uczelnię, oraz dawnych z niej kolegów.<br />No cóż... takie teraz czasy... masowa produkcja zarozumiałych wykształciuchów trwa w najlepsze, niektórym się wydaje że już są najmądrzejsi i że wszystkie rozumy pozjadali, nawet innych chcą pouczać i rzekome błędy wytykać, a najzwyklejsze podstawy przerastają ich o głowę. <br />PS. A co do kwestii rodziców, to poproś swoich o lekcję pokory, najwyraźniej jeszcze jej nie zaliczyłeś.

m.emer: Nie rozumiem jak można dostać mandat niesłusznie. Jak nie jesteś pewien swojego wykroczenia to po co (jeden z drugim) przyjmujesz ten mandat? Masz przecież prawo do odmowy i wtedy po prostu trzeba z niego skorzystać. Nikt nie wepchnie ci mandatu na siłę. Niema nic głupszego jak przyjąć mandat (własnoręcznie podpisać przyznanie się do winy), a potem biadolić i rozpowiadać wszystkim na około że dostało się mandat niesłusznie, - dziecinna straszna...<br />Jak się ma jakikolwiek wątpliwości to trzeba złapać się za ja...a i skorzystać z prawa do odmowy przyjęcia mandatu. Oczywiście wiąże się to z dalsza procedurą i finałem w Sądzie, ale wierzcie mi nie jest to nic strasznego. Zdecydowana większość spraw jest do wygrania. <br />Tak więc nie biadolcie jak jakieś pi....y że dostajecie niesłuszne mandaty, tylko korzystajcie ze swoich uprawnień. <br />Ps. No chyba że mandaty dostajecie słusznie, a biadolenie to tak tylko dla odwrócenia kota ogonem i dla uciszenia własnych wyrzutów. Z doświadczenia wiem że właśnie takich przypadków jest najwięcej.

bombur: @m.emer, a co mam zrobić jak już nie przyjmę tego mandatu?<br />Wiem, że jechałem odpowiednio, ale nie ma jak tego udowodnić, jest Twoje słowo przeciwko słowu policjanta z rejestratorem, który nie wiadomo co i jak zarejestrował.<br /><br />Jak myślisz, jaka będzie decyzja sądu?

erik: Do e emer.Można nie przyjać, ale oni maja dowod suszarke legalizowana i szkoda nerwów ,czasu na sady a jeszcze niewiadomo finalu

m.emer: Do bombur i eric.<br />Po pierwsze, to jest jedna bardzo ważna, wręcz zasadnicza sprawa: <br />- przed Sadem to nie ty musisz udowadniać swoją niewinność, tylko oni (policja) muszą obwinionemu (czyli tobie) udowodnić popełnienie wykroczenia i wierzcie mi, wbrew pozorom wcale nie mają łatwego zadania. <br />Po drugie, każda wątpliwość traktowana jest przez Sąd na korzyść obwinionego, czyli na twoją korzyść, a jak sami zauważacie wątpliwości może być wiele. <br />A po trzecie, Sądowi można przecież przedstawić swoje dowody np. takie jak: zeznania własnego świadka (pasażera pojazdu), nagranie z kamerki samochodowej, zdjęcia (z telefonu) znaków, miejsca zatrzymania, ustawienie radiowozu, czy policjanta z radarem itp, itd..., a w skrajnych przypadkach nawet nagraną telefonem dyskusję z policjantem (ale to już dla bardziej zaawansowanych).<br />Jak sami widzicie możliwości jest wiele, trzeba tylko trochę ruszyć głową, no i chcieć.<br />No ale jeżeli ktoś się boi, albo szkoda mu czasu, to niech płaci frycowe i niech nie biadoli że niesłusznie dostał mandat. <br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br />

jo.papuga: No na prowde borok tyn erik, trzy razy dostał mandat za to samo i to niesłusznie...<br />Z nim je chyba cosik nie zicher, abo mo popsuty licznik w aucie i nie wiy ile jedzie, abo je z niego straszno ofiara losu.

bombur: @m.emer<br />widać, że masz wiedzę teoretyczną i to się chwali!<br />ale widać też, że nie jesteś na bieżąco z tą tematyką, teoria teorią, a praktyka sobie. <br />Nie masz kamerki, jedziesz sam i wystarczy, że policjant powie, że zarejestrował pomiar i widział co robi.<br />Narzędzie, którego używa daje mu tylko fałszywe poczucie pewności.<br /><br />W sądzie będziesz musiał powoływać się na niuanse i udowadniać swoją niewinność.

seba_css: Koledze m.memer polecam się wgłębić w temat bo jak pisze bombur teoretycznie masz rację ale w praktyce orzecznictwo jest jednak zdecydowanie inne.<br />Mona poczytać trochę np. na stronie Stowarzyszenia Prawo na Drodze.<br /><br />Policjant nie musi pokazać pomiaru, nie musi go udowodnić. Sądowi wystarcza jego zdanie, że pomiar został dokonany prawidłowo. Ty i Twoi świadkowie zostaną uznani za stronniczych. Powodzenia w obronie...

: Panowie, nie ma co się rozwodzić nad tematem, bo \&quot;wszyscy macie rację jak i każdy z osobna\&quot;;-). Ile przypadków, tyle historii i rozstrzygnięć. Wśród moich znajomych trzy osoby odmówiły przyjęcia mandatu, raz za przekroczenie podwójnej ciągłej przy omijaniu skręcającego (i chwilowo zatrzymanego) pojazdu, raz za wątpliwości co do pomiaru prędkości i raz za rzekome wyprzedzanie na pasach, przekroczenie linii ciągłej + spore przekroczenie prędkości. Wszyscy wygrali, a w tym ostatnim przypadku to aż sam nie mogę uwierzyć, że kolega wygrał:) - co prawda nie uniewinnienie, bo przekroczenie prędkości było bezsporne, ale przy wyprzedzaniu na pasach sąd uznał, że jednak to było w dostatecznie bezpiecznej odległości przed pasami, a przekroczenie linii ciągłej było uzasadnione i generalnie w tamtych okolicznościach te manewry nie stwarzały żadnego zagrożenia. Tak więc nie poniósł kosztów rozprawy i dostał jedynie mandat za przekroczenie prędkości (całość orzeczona na podstawie nagrania z wideorejestratora policyjnego). <br />Tak więc oprócz samych okoliczności, dodałbym jeszcze jako istotne dla wyniku orzeczenia postawę i historię oskarżonego, a nawet humor i \&quot;rodzaj\&quot; sędziego...<br />Wiem jedno, jeżeli będę miał czyste sumienie a policja będzie mi próbowała coś wmówić, nie przyjmę mandatu zdecydowanie. Nawet jak przegram, to koszty są tak niewielkie, że dla zasady godnie to zniosę. Zawsze jeszcze szansa, że sam policjant nawet jak wygra, to następnym razem się zastanowi czy warto, bo dla niego to też jest dodatkowa papierologia i ciąganie się po sądach. <br />Jak będę miał sam wątpliwości lub pewność co do swojej winy, przyjmuję mandat, bo na niego zasłużyłem. Swoją drogą, dwa na wszystkich 5 razy w moim życiu, gdzie zatrzymano mnie za przekroczenie prędkości, poprzez taką bezsporną i bezdyskusyjną postawę policjant sam od siebie nie wypisał mi mandatu, tylko pouczył, tak więc czasem to się opłaca (ale też przekroczenia zawsze miałem max o 20km/h).<br />PS.<br />I faktycznie, z tych trzech opowieści wynikało, że policjant w sądzie wcale nie miał łatwo, a wszystkie wątpliwości sąd rozpatrywał na korzyść kierowcy. Ale to tylko trzy, pojedyncze przypadki...

m.emer: Powyższy komentarz Równo-miernego jest dokładnie tym o czym pisałem wcześniej.<br />Przede wszystkim decydując się na odmowę przyjęcia mandatu trzeba być całkowicie przekonanym o własnej racji i konsekwentnie się jej trzymać. Bez tego to niema nawet sensu zaczynać tej całej zabawy. Potem tylko trochę determinacji, wiara w siebie, no i oczywiście odrobina szczęścia. Wiara przecież czyni cuda, a szczęściu zawsze można trochę pomóc (patrz mój poprzedni komentarz). <br />Tak, czy owak, warto... <br />A ponom bombur i seba_css powiem tylko tyle, że moja wiedza oparta jest właśnie na praktyce, a nie na teorii. To właśnie wy jesteście teoretykami, na siłę doszukujecie się tylko czysto teoretycznych pesymistycznych akcentów i tym samym z góry skazujecie się na porażkę. Żeby coś mądrego powiedzieć na ten temat to trzeba najpierw to przeżyć, a nie tylko czytać, albo słuchać opowieści znajomych, które to przeważnie są mocno ubarwione w zależności od potrzeb referenta. <br />No i właśnie Jak się ma takie ciotkowate podejście do popełnionego lub nie, własnego wykroczenia, to faktycznie nie pozostaje nic innego jak tylko płacić frycowe i to kilka razy za to samo...

mitsutech: W Sądzie szanse są mniej więcej równe, to że policjant ma zawsze racje to tylko mit <br />i wspomnienie starych PRL-owskich czasów. W dzisiejszych realiach Policja przegrywa w Sądzie bardzo dużo spraw i faktycznie policjant musi się zdrowo namęczyć aby jednoznacznie udowodnić przed Sądem, że to on ma rację, a nie odwrotnie. Sędziowie wcale nie są tacy skorzy, aby tak bezgranicznie wierzyć policjantom, no i oczywiście jeżeli mają jakiekolwiek wątpliwości, to zobligowani są do ich rozstrzygania na korzyść obwinionego kierowcy. Tak więc jak ktoś jest pewien że nie popełnił wykroczenia za które policjant chce mu dać mandat to również jestem za tym oby nie brać tego mandatu, tylko iść do Sądu.

seba_css: Wracając do mierzenia prędkości, a nie omijania, wyprzedzania itp.<br />W Ochabach w stałym miejscu zostałem zatrzymany przez policjanta z wynikiem 92km/h na 70. Na moją uwagę, że to niemożliwe bo codziennie tędy jeżdżę wiem, że stoją i generalnie respektuję ograniczenia i prędkość musiał zmierzyć przed ograniczeniem usłyszałem: \&quot;ooo panie, tak daleko mi to nie łapie... to niech będzie 50 zł za przechodzenie w niedozwolonym miejscu\&quot;. Myślicie, że jak bym nie przyjął to sąd uwierzy słowu mojemu przeciwko słowu policjanta, który powie, że pomiar był prawidłowy? Śmiem wątpić.<br />Przypominam, że dyskutujemy o takich konkretnych sytuacjach, a nie wątpliwości, srąpliwości. Tu nie ma miejsca na dyskusję. Dwóch policjantów zezna przeciwko tobie i powodzenia w walce na słowa.

: seba_css no tak, ale Twój przykład to też tylko wątpliwości, bo ostatecznie mandat przyjąłeś i nie wiemy, jak by się to skończyło w sądzie.<br />Ty przyjąłeś mandat, ja bym nie przyjął, i tyle (o ile nie miałbym wątpliwości sam do siebie). A ilość policjantów nie ma znaczenia, bo pomiarów dokonuje jeden, szczególnie jak to była suszarka z celownikiem, więc jego kompan co najwyżej może potwierdzić, że \&quot;było mierzone\&quot; i tyle. <br />A już o opcji, że Ty też możesz sobie dodatkowych świadków znaleźć (no chyba, że miejsce \&quot;wpadki\&quot; jest monitorowanie), czy np. możesz zarejestrować rozmowę z policjantem, gdzie sam fakt, że policjant proponuję Ci zmianę kategorii wykroczenia go pogrąża... nie wspomnę:).<br />Nikogo do niczego nie namawiam, ale z drugiej strony słabo brzmią takie wypowiedzi, że ktoś się czuje pokrzywdzony, bo dostaje mandaty niesłusznie...<br />

m.emer: ...i ty seba_css wziąłeś ten mandat za przechodzenie przez jezdnię ??? <br />No cóż...brak słów... Jeżeli w takich okolicznościach godzisz się na takie mandaty, to ty jesteś zwykły \&quot;miętki ferdek\&quot;, któremu wszystko można ci wcisnąć.<br />Wychodzi na to że ty podpiszesz nawet ewidentną nieprawdę, więc o czym ty chcesz tu w ogóle dyskutować??? <br />A co do kwoty tego mandatu, to pewnie sam beczałeś o jak najmniejszy i dlatego właśnie tak ci wypisali, więc teraz nie odwracaj kota ogonem.<br />Tacy malkontenci są właśnie najgorsi, płaczą, narzekają, a jak przyjdzie co do czego, to sami nakręcają tą patologiczną koniunkturę. <br />Człowieku, ty nie myśl tyle i nie mędrkuj nad tym komu i w co Sąd uwierzy, tylko wykaż się odrobiną odwagi i sam się o tym przekonaj. Jak na razie to wychodzi na to że ty się zwyczajnie boisz, albo sam nie wierzysz w to co mówisz. Jeżeli tak, to po prostu płać dalej frycowe i już... Nie zanudzaj jednak innych swoimi niesprawdzonymi domniemaniami i nie wylewaj na wyrost swoich malkontenckich żalów.

Volvik: Nie wiem co gorsze, przekręt tych policjantów, czy głupota seby_css ;)))

erik: Do m emer .Masz racje,ale policja powolana jest do tego by ulatwiac nam zycie a nie utrudniac .Wielu spelnia swoja role ,ale sa w sród nich gnidy ,które czuj? si? bezpiecznie.

m.emer: Do póki policjantów (starym zwyczajem aparatu represji) rozliczają i nagradzają za efekty swojej pracy, czyli za ujawnienie jak największej liczby przestępstw i wykroczeń, to ja bym tak na to ułatwianie życia za bardzo nie liczył. <br />