Kto komu ukradnie, utnie?
To już IV edycja konkursu organizowanego przez GOK z Jasienicy. - Celem konkursu jest podtrzymanie tradycji stawiania "MOJI" - wyjaśniają organizatorzy.
Konkurs przeznaczony jest dla mieszkańców z terenu Gminy Jasienica i rozpocznie się w nocy z ostatniego kwietnia na pierwszego maja 2014 r. Żeby wystartować w konkursie, trzeba dostarczyć do GOKu zgłoszenie w terminie do 25.04.2014.
Komisja przy ocenie moja, będzie kierować się nie tylko tradycyjnym wyglądem i sposobem mocowania, ale też zwróci uwagę na treść i estetykę dedykacji oraz wysokość i usytuowanie "Moja". Co ciekawe, zgodnie z tradycją, będzie można ścinać konkurencyjne moje, jeśli oczywiście będą niepilnowane: - Moja nie wolno odbierać siłą - przypominają organizatorzy.
Stawiani moja (ewentualnie mojki lub jedlicki) to zwyczaj wywodzący się z czasów pogańskich, funkcjonujący współcześnie jedynie na Orawie, Spiszu i na Śląsku (Pisaliśmy: Moj postawiony, owce na hali ): - Drzewko majowe było symbolem ducha wzrostu, zdrowia, płodności, symbolizowało także obfitość w zbiorach, powodzenie dla mieszkańców oraz zapewniało dobrobyt - podają organizatorzy konkursu. Zwyczaj stał się bardzo popularny w Czechach, gdzie uznawano prawomocność ożenków nie tylko na podstawie ślubowania wierności i miłości, a także po udokumentowaniu oświadczeniami świadków, że postawiono na tę okoliczność moja. Z czasem stawiani moja było tak rozpowszechnione, że na Orawie w 1839 roku zakazano tego zwyczaju, by chronić lasy.*
Moje stawiano na trzy sposoby :
- chłopak stawiał moj tylko tej dziewczynie, o której względy się starał
- kawalerowie stawiali moj jako dar dla wszystkich dziewczyn we wsi
- moj stawiany był dla każdej dziewczyny, ale gdy miała ona swojego chłopca, jej moj musiał być inny niż reszta
Z czasem stawiani moja zaczęło nabierać charakteru ogólnego - moja stawiała wspólnie wieś, a że niektóre wioski ze sobą rywalizowały, dochodziło do ścinania czy kradzieży drzewka. Istniał jednak swoisty kodeks honorowy:
- nie wolno moja odbierać siłą
- wolno go ukraść tylko wtedy, gdy nie jest pilnowany, lub gdy pilnujący np. upiwszy się śpi i nie strzeże drzewka
- konkurencyjna wieś, która ukradnie moj, powinna z dumą podać ów fakt do publicznej wiadomości i żądać należnego okupu (zwyczajowo - beczki piwa),
- jeśli moj nie został wykupiony, można go postawić w swojej wsi, jeżeli jest wyższy, lub postawić go obok swojego, po uprzednim odarciu z ozdób, jako swoiste „drzewo hańby”,
- moja nie wolno kraść po 1 maja (do tego czasu, od momentu postawienia, należy go pilnować),
- kradzież nie podlega zaskarżeniu sądowemu. Sąd i tak by sprawę umorzył, nakazując jednocześnie poszkodowanym, żeby na przyszłość lepiej moj pilnować.
* Informacje opracowane przez GOK Jasienica na podstawie materiałów Muzeum Beskidzkiego w Wiśle.
Regulamin i karty zgłoszeń do konkursu dostępne tutaj
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.