Kompostownia nie wypaliła
6.04.2007 0:00
Skoczowski Zakład Usług Komunalnych zebrał w 2006 r. 577 metrów sześciennych odpadów zielonych. Ilość ta mogłaby być większa, gdyby pod Kaplicówką funkcjonowała profesjonalna instalacja do ich unieszkodliwiania. Niestety próby jej uruchomienia - póki co - zakończyły się fiaskiem.
We wsiach odpady ulegające biodegradacji wykorzystywane są zazwyczaj w przydomowych kompostownikach. W mieście sytuacja wygląda gorzej, dlatego gmina Skoczów zamierzała uruchomić pryzmową kompostownię na terenie oczyszczalni ścieków. – Przez dwa lata testowaliśmy te instalację. Chcieliśmy, by kompostownia przerabiała odpady zielone i masę organiczną pochodzące z miasta ale i z przydomowych ogródków. Gałęzie, trawę i inne tego typu rzeczy próbowaliśmy mieszać z osadami ściekowymi. niestety eksperyment się nie powiódł. Przede wszystkim pojawiły się uciążliwe zapachy, po drugie zaś skład osadów ściekowych okażą! się nieodpowiedni i nie można ich było wykorzystywać rolniczo. Z tych powodów odsłoniliśmy od projektu – mówi Piotr Rucki, wiceburmistrz Skoczowa.
Mimo niepowodzenia gmina nadal podejmuje próby odzysku odpadów zielonych. Polegają one na łączeniu ich z osadami ściekowymi poddanymi wcześniej higienizacji popiołami lotnymi. - Odpady organiczne przerabiamy jednak wyłącznie na własne potrzeby i nie można tego nazwać kompostownią - zastrzega P. Rucki.
We wsiach odpady ulegające biodegradacji wykorzystywane są zazwyczaj w przydomowych kompostownikach. W mieście sytuacja wygląda gorzej, dlatego gmina Skoczów zamierzała uruchomić pryzmową kompostownię na terenie oczyszczalni ścieków. – Przez dwa lata testowaliśmy te instalację. Chcieliśmy, by kompostownia przerabiała odpady zielone i masę organiczną pochodzące z miasta ale i z przydomowych ogródków. Gałęzie, trawę i inne tego typu rzeczy próbowaliśmy mieszać z osadami ściekowymi. niestety eksperyment się nie powiódł. Przede wszystkim pojawiły się uciążliwe zapachy, po drugie zaś skład osadów ściekowych okażą! się nieodpowiedni i nie można ich było wykorzystywać rolniczo. Z tych powodów odsłoniliśmy od projektu – mówi Piotr Rucki, wiceburmistrz Skoczowa.
Mimo niepowodzenia gmina nadal podejmuje próby odzysku odpadów zielonych. Polegają one na łączeniu ich z osadami ściekowymi poddanymi wcześniej higienizacji popiołami lotnymi. - Odpady organiczne przerabiamy jednak wyłącznie na własne potrzeby i nie można tego nazwać kompostownią - zastrzega P. Rucki.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.

To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: