Już nie stary kawaler, ale singiel

Już nie ma starych panien i kawalerów. Teraz są single. Aktualnie bycie singlem jest modne, dlatego też coraz więcej ludzi świadomie wybiera życie w pojedynkę.

Singiel - określenie takie nie tylko lepiej brzmi, niż stara panna czy kawaler, ale przede wszystkim nie kojarzy się z życiowymi nieudacznikami. - Kiedyś stara panna i stary kawaler nie mieli łatwego życia. Nie wypadało się pokazać na imprezie samemu. Na rodzinnych kolacjach padało złoworgie „kiedy ty sobie tego męża znajdziesz przecież latka lecą“ - śmieje się pani Weronika, mieszkanka Cieszyna, która przyznaje się do tego, że bycie singlem ma swoje dobre strony – będąc singlem mogę postawić na karierę i rozwijanie swoich zainteresowań. Spotykam się z kim i kiedy chcę, podczas gdy moje koleżanki, które założyły rodziny swój czas muszą dzielić między ukochanego i gromadkę dzieci. Uważam, że czekanie na „księcia z bajki“, nie jest dziś sposobem na szczęśliwe życie.

Do bycia singielką przyznaje się również Ewelina – trzydziestolatka mieszkająca w Krasnej.- Dawniej samotna kobieta była postrzegana jako stara panna, a więc musiała być brzydka, skoro nie chciał jej żaden facet… Kiedyś patrzono na nas z politowaniem, dzisiaj niemal każdy akceptuje fakt, że samotne życie to nasz własny, świadomy wybór. Pewnie że zdarzają się nadgorliwe ciocie, które chcą wiedzieć czemu jeszcze nie wyszłam za mąż... – wyjaśnia z uśmiechem trzydziestolatka.

15 luty dzień Św. Faustyna, który jest patronem samotnych stał się Dniem Singla. - Życie w pojedynkę może nieść wiele przywilejów, na które nie mogą sobie pozwolić osoby żyjące w związkach. Ot, swoboda, niezależność, możliwość samorealizacji, brak ograniczeń – dodaje Jarek z Cieszyna

Co sprawia, że zostają singlami ? Przecież kiedyś większość z nich marzyła o cudownym mężu i gromadce pociech. - Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Uważam jednak, że każda droga jest właściwa, jeśli jest nam na niej dobrze – dodaje pani Ewelina.

BSK