Jest punkt, ale niedosyt pozostał
Pierwsza część spotkania nie dostarczyła zbyt wielu emocji, ale po zmianie stron kibice już nie mogli narzekać na ich brak. Goście objęli prowadzenie w 50. minucie za sprawą Daniela Jeża, więc ustronianie zamierzali szybko odpowiedzieć. Ta sztuka powiodła im się w 67. minucie, a do wyrównania doprowadził Essama, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie.
Gospodarze wyrównali, ale kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu gry uratował ich z opresji Paweł Pawela, który obronił rzut karny. Ekipa spod Równicy plasuje się tuż nad strefą spadkową i dążyła do zainkasowania pełnej puli, a dodatkowo goście kończyli mecz w „10”, ale ostatecznie przy ul. Sportowej zespoły podzieliły się punktami.
- Oczywiście, że jesteśmy rozczarowani. Nasz bramkarz obronił rzut karny. Chłopcy od pół roku nie mogą odnieść zwycięstwa i zbyt bardzo chcą wygranej. Tak naprawdę, nie stworzyliśmy klarownej sytuacji, od kiedy graliśmy z przewagą jednego zawodnika – przyznał Jan Furlepa. – Zdobyty punkt, w takich okolicznościach, to ciężko być zadowolonym. Widocznie jeszcze nie zasłużyliśmy na trzy punkty – dodał.
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.