Inauguracja z punktami!

Konkurs kombinatorów norweskich stał pod dużym znakiem zapytania, gdyż podczas rywalizacji na Rukatunturi dał o sobie znać wiatr. W niektórych momentach osiągał on ponad 5 m/s. Ale ostatecznie wszyscy oddali swą próbę. Zmagania na skoczni, które trwały półtorej godziny, padły łupem Mario Seidla. Austriak jako jedyny pokonał granicę 140 metrów – 145,5.

Biało-czerwoni wypadli nieźle. Szczepan Kupczak oraz Paweł Słowiok zajęli miejsca w trzeciej „10”. Świeżo upieczony mistrz Polski był 23. (117 m), a wiślanin uplasował się zaraz za nim (119 m). Z kolei Adam Cieślar i Wojciech Marusarz zostali sklasyfikowani w piątej „10”.

Podobnie jak to miało miejsce w ubiegłym sezonie, Kupczak znowu tracił biegowo. Zawodnik AZS-u AWF Katowice spadł na 37. pozycję. Z kolei dobrze poradził sobie Słowiok. Wiślanin, po pokonaniu połowy dystansu, utrzymywał swą pozycję po skoku. Ostatecznie, zawody ukończył na 25. miejscu. Jako jedyny swą pozycję poprawił Cieślar. Istebnianin wskoczył do czwartej „10” i był 39. Marusarz dobiegł na 50. pozycji.

Pierwszym liderem Pucharu Świata został Seidl, który utrzymał bezpieczną przewagę po skoku. Drugi dobiegł Jarl Magnus Riiber, a trzeci Johannes Rydzek. Na jutro zaplanowano rywalizację drużynową.

Puchar Świata w kombinacji norweskiej, Kuusamo, 24.11.2018;
1. Mario Seidl (AUT) 26:02.5
2. Jarl Magnus Riiber (NOR) +16.5
3. Johannes Rydzek (GER) +1:08.0
4. Tomas Portyk (CZE) +1:17.4
5. Manuel Faisst (GER) +1:18.7
6. Wilhelm Denifl (AUT) +1:21.5
25. Paweł Słowiok +3:48.8
37. Szczepan Kupczak +6:12.9
39. Adam Cieślar +6:45.5
50. Wojciech Marusarz +8:16.6

AP