III Jarmark Słowiański za nami

Jarmark Słowiański wpisał się w sierpniową tradycję Hażlacha – jest organizowany od 2021 roku. Od drugiej edycji został połączony ze Świętem Ziół – zielarstwo i tradycje słowiańskie idą w parze. Nasi przodkowie wykorzystywali moc roślin nie tylko po to, aby odpędzać demony, czy zagwarantować sobie powodzenie i ochronę przed złymi mocami, ale przede wszystkim po to, żeby leczyć. Do dziś możemy wykorzystywać dobroczynne działanie naszych rodzimych ziół – wyjaśniały organizatorki wydarzenia. Duże znaczenie ma również data - imprezy zostały połączone, ponieważ kiedy znajdzie się lepszy termin do prezentowania właściwości ziół, jak nie właśnie 15 sierpnia, czyli w Matki Boskiej Zielnej. Wrotycz, bylica piołun, czy inne rodzime rośliny to połączenie ciekawych właściwości i historii, które wiążą się z ich zastosowaniem. Piołun z wrotyczem zgodnie z dawnymi wierzeniami odpędzają złe moce. Wiele osób zainteresuje się zapewne faktem, że odpędzają również komary, co w okresie letnim jest szalenie istotne. Z kolei wianek z odpowienich roślin może chronić noszącą go osobę i zapewnić określone sukcesy - przykładowo mięta ma przyciągać bogactwo.

Podczas Jarmarku można było podziwiać wystawę ziół, zatytułowaną „ziołowe trójkąty”. Jest to rodzaj zielnika, który ma na celu zaprezentować działanie lokalnych roślin. Te zostały połączone w trójki ze względu na swoje właściwości. Wystawę można podziwiać do końca września w godzinach działania Domu Przyrodnika.

Dla odwiedzających przygotowano jednak wiele innych atrakcji. Można było upleść wianek, czy też przygotować swoją własną motankę – lalkę, którą dawniej przygotowywało się w określonym celu. Mogła zagwarantować na przykład powodzenie w życiu, miłość, czy dostatek. Dla miłośników nieco mniej odległej historii przygotowano możliwość podziwiania zabytkowych ciągników rolniczych. Z kolei na stoiskach wystawców można było nabyć ekologiczne produkty, czy skorzystać ze strefy gastronomicznej.

JŚ