Gorzelnię trzeba ratować!
– To był piękny budynek mój pradziadek Tadeusz Kossak miał tu produkcję wódki. Potem przejęli go harcerze i w czasie wojny służył jako spichlerz. Po latach fundacja go odzyskała i teraz chcemy go odnowić – mówi Anna Fenby- Taylor, wnuczka Zofii Kossak.
Póki co zabezpieczono dach, żeby się nie zawalił, jednak aby budynek mógł być użyteczny potrzeba około 5 milionów złotych. – Wierzymy, że uda się go zmodernizować. 15 lat temu gdyby ktoś usłyszał że ruiny dworu będą centrum kultury, też by w to nie wierzył. Więc zobaczymy co będzie tu za 10 lat – dodaje wnuczka Zofii Kossak.
Wnuczka Zofii Kossak widziałaby w dawnej gorzelni teatr. – Mogłaby się tam znaleźć mała i duża scena. Moglibyśmy wtedy działać bez względu na pogodę i porę roku. Znalazłoby się też miejsce na małą gastronomię – tego nam tu bardzo brakuje. Można by też zorganizować pokoje hotelowe. Mamy co prawda noclegi, ale to typowe wieloosobowe schronisko, a niektórzy chcieliby nocować w większym luksusie – dodaje Anna Fenby- Taylor.
Jednak żeby to wszystko zrealizować trzeba sporo funduszy. Dziś Fundację im. Zofii Kossak nie stać na taką inwestycję, dlatego też szuka partnera. – Chcemy się starać również o unijne dofinansowanie, jednak ze względu na chęć prowadzenia działalności gospodarczej w tym budynku, dofinansowanie nie będzie aż tak duże jak w przypadku dworu. Wtedy wynosiło ono 85 proc. poniesionych kosztów – dodaje wnuczka Zofii Kossak.
Fundacja szuka więc partnera. Przygotowano wstępną koncepcję – jak miałby wyglądać budynek po remoncie. Może być tam hotel, scena, ale może służyć on też na zupełnie inną działalność. – Jesteśmy otwarci również na kreatywność naszych partnerów. Mam nadzieję, że uda nam się uratować ten budynek – dodaje Anna Fenby- Taylor.
Spichlerz jest obiektem wolnostojącym, pięciokondygnacyjnym, murowanym z kamienia i cegły, na rzucie prostokąta o wymiarach 29,3 x 16,3 m, częściowo podpiwniczonym, kryty dachem dwuspadowym typu krakowskiego o konstrukcji dwupoziomowej. Wybudowany w 1760 roku w okresie użytkowania podlegał różnego rodzaju przebudowom i remontom. W 2010 roku przeprowadzono prace zabezpieczające dach (wymiana końcówek krokwi i uzupełnienie ubytków dachówką z odzysku). Stan obiektu jest zły i wymaga szybkiego remontu. Budynek figuruje w Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków i został ujęty w wykazie zabytków nieruchomych Gminy Brenna wyznaczonych przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do ujęcia w gminnej ewidencji zabytków. Znajduje się także na terenie objętym ścisłą ochroną konserwatorską wyznaczonym przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Gminy Brenna.
Dorota Kochman
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.