Goleszów: uczcili pamięć więźniów obozu

koszor: Tak, niemieckie zbrodnie są przestrogą dla następnych pokoleń i to już trwa ponad tysiąc lat. Gdyby ktoś czytał ten artykuł, bez poznania historii, doszedłby do wniosku, że mordercami byli jacyś okrutni tajemniczy naziści. Mówcie prosto i wyraźnie: Niemcy napadli na Polskę, dokonali makabrycznych zbrodni i dzisiaj próbują ukryć tę prawdę. Chociażby z szacunku do naszych zamordowanych rodaków. Co wieś to jakiś pomnik pomordowanych, miejsce egzekucji. Co rodzina, to jakaś tragiczna historia z czasów wojny. Tak-tak, nie-nie.

migaj: Do koszor: prześledź dane historyczne, ilu Niemców zginęło z rąk Niemców, czytaj nazistów. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Popatrz na nasz naród, naszych narodowców, co oni wyprawiają, a są to wnuki tych którzy zginęli z rąk właśnie niemieckich narodowców.

tom lem: @koszor: obarczając o wszystko Niemców nie zapominaj o kolaborantach różnych narodowości, którzy dobrowolnie uczestniczyli w tym ludobójstwie, chociaż przywództwo powinno ponosić konsekwencje.

Vito: Mówimy o nagrodach i drugiej wojny światowej winny jest naród niemiecki a nie naziści. Naziści z Hitlerem na czele zostali wybrani w demokratycznych wyborach, a do czasu pierwszych porażek byli wspieranie przez naród niemiecki. Mało tego, obozy koncentracyjne zostały zbudowanezgodniez ówczesnym prawem państwa niemieckiego. Jesli dzisiejsi Niemcy nie mogą być obarczani winami nazistów to dlaczego po dziś dzień płacą im emerytury??

Vito: Nie nagrodach a nagrodach. Autoslownik

Vito: Narodach

krzysztof mm: można jeszcze spróbować 'zagrodach', 'na grobach', 'na drogach' itepe

krzysztof mm: filozofom spod znaku PiS-owskiej szczujni nacjonalistycznej podpowiadam, że za zbrodnie II wojny obciążać można poszczególnych Niemców ale tylko tych, co już dawno nie żyją - podobne podpinanie narodu polskiego pod zbrodnie dokonywane w przeszłości przez Polaków wam na pewno do s-PiS-iałych móżdźków nie przychodzi, ale to już taka choroba jest, ten PiS-i nacjonalizm

donekT: migaj, Równie dobrze możemy zadać pytanie, np. ilu Rosjan zginęło z rąk Rosjan? Zatem Niemców i Rosjan odpowiednio mamy przedstawiać za pierwsze ofiary nazizmu i komunizmu? Taka jest cecha TOTALITARNEGO SYSTEMU, w którym wszelkie odstępstwa od jedynie po-słusznej partyjnej linii są nietolerowane i karane (również śmiercią). Dlatego w pierwszej kolejności należy chronić każde państwo przed zaprowadzeniem systemu totalitarnego w każdym wymiarze i zabarwieniu, także dokonanego w wyniku demokratycznych wyborów. Oczywiście, za zbrodnie każdy odpowiada INDYWIDUALNIE, co nie zmienia faktu, iż w przypadku III Rzeszy (formy państwa niemieckiego) takie kwestie jak agresja, zniewolenie, kolonizowanie, rasizm, ludobójstwo, zbrodnia, podbój etc. wpisane były w doktrynę państwową i wyrażały oficjalną politykę partii i państwa, zatem nie wolno ograniczać tego tylko do aspektu osobistego i tym samym zwalniać państwo z odpowiedzialności. Zbrodni nie dokonywała tylko partyjne oddziały SS, także Wehrmacht i to od pierwszych dni II światowej. Odpowiedzialność za II światową i zbrodniczą politykę ponoszą Niemcy jako państwo. Nie zmienimy tego, taka jest prawda, co nie oznacza, iż historyczne zaszłości mają determinować nasze współczesne polsko-niemieckie relacje. Pomimo trudnej przeszłości, oba narody powinny WSPÓLNIE budować PRZYJAZNE RELACJE, na zasadzie równorzędności podmiotów.

donekT: Należy odróżniać od siebie poszczególne pojęcia, takie jak: PATRIOTYZM, NACJONALIZM, SZOWINIZM, NAZIZM, FASZYZM, KOMUNIZM, MARKSIZM, RASIZM etc. i stosować/przedstawiać je zgodnie z historycznym (a nie współcześnie narzucanym) rozumieniem. Nacjonalizm nie jest tożsamy z szowinizmem, choć obecnie często te pojęcia bywają przedstawiane synonimicznie, i co nie oznacza, że te pojęcia faktycznie mają pewne wspólne elementy, choć inaczej rozumiane. Co więcej, nacjonalizm w poszczególnych państwach, w zależności od szeregu czynników może przybierać zupełnie inne oblicze. Podobnie faszyzm znacząco różni się od nazizmu, choć obie te godne pogardy i potępienia totalitarne ideologie bywają utożsamiane i traktowane jako jedna.

donekT: Teren Śląska Cieszyńskiego, w okresie II światowej został anektowany bezpośrednio w granice III Rzeszy (forma państwa niemieckiego) i stał się częścią prowincji Górny Śląsk, zarządzanej przez Fritz'a Bracht'a, który został zapamiętany jako "sumienny" i "pracowity" urzędnik realizujący zbrodniczą politykę III Rzeszy i partii nazistowskiej. To właśnie na jego terenie np. znajdowały się obozy Auschwitz-Birkenau (obóz koncentracyjny i obóz zagłady), wraz z siecią podobozów, np. jak ten funkcjonujący wówczas w Goleszowie, o różnym przeznaczeniu. Co oznaczała bezpośrednia aneksja do struktur państwowych III Rzeszy? Niemcy Śląsk Cieszyński, podobnie jak inne obszary bezpośrednio anektowane do swego państwa, traktowali jako obszar rdzennie niemiecki, co nie oznacza, iż okupacyjny reżym był tu lżejszy niż w GG. Wprost przeciwnie, opresyjność państwa niemieckiego na terenach bezpośrednio anektowanych była jeszcze bardziej drastyczna niż w GG. W administrowaniu terenami bezpośrednio anektowanymi Niemcy posługiwali miejscowym żywiołem niemieckim, co należy rozumieć, iż stanowiska urzędnicze i funkcyjne sprawowali Niemcy. Np. Rudolf Wiesner, przedwojenny działacz mniejszości niemieckiej w Polsce, w czasie wojny sprawował funkcję burmistrza Bielska. W GG i na terenach nieanektowanych, a okupowanych przez III Rzeszę, do niższych funkcji urzędniczych dopuszczona była ludność miejscowa np. Ukraińcy. Od kolaboracji z nazistowskimi Niemcami nie byli wolni również Polacy, przy czym należy zaznaczyć, iż w przypadku innych państw (np. Francja, Belgia, Holandia etc.) kolaboracja miała wymiar państwowy, w przypadku Polski pozbawiona jest tego rodzaju charakteru (co w skali Europy stanowi sytuację wyjątkową) i mamy do czynienia z przypadkami kolaboracji indywidualnej, podejmowanej przez jednostki, w przeciwieństwie do innych narodowości, bez tolerancji ze strony władz państwowych. Kolaboracja z III Rzeszą w czasie II wojny była surowo karana i ścigana ze strony Państwa Polskiego.

donekT: Obozy Koncentracyjne III Rzeszy (formy państwa niemieckiego) nastawione były nie tylko na potrzeby gospodarki nazistowskiego państwa, czy realizację wskazań zbrodniczych i błędnych wytycznych polityki nazistowskiej partii, działały również na rzecz ówczesnych międzynarodowych KORPORACJI, z których część, zwykle pod zmienionymi nazwami funkcjonuje do dziś. Groza niemieckiego, nazistowskiego systemu obozów koncentracyjnych i zagłady nie ogranicza się tylko i wyłącznie do pojęcia omnipotencji państwa, związana jest również z ze zdolnościami poniektórych KORPORACJI, które nawet dziś w swej nastawionej na zysk polityce istoty ludzkie ograniczają do pojęcia "zasobu". Już wówczas poniektóre korporacje z wyzysku więźniów nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady, we współpracy z nazistami, czerpały krociowe zyski. Na marginesie warto przypomnieć, że dziś znaczenie międzynarodowych korporacji i ich wpływ na politykę państw jest nieporównywalnie większe niż w okresie II światowej. Jak możemy zauważyć, NEOLIBERALIZM także może przybrać formę TOTALITARYZMU.

donekT: A tymczasem kto czerpał zyski z funkcjonowania obozu w Goleszowie? Ostdeutsche Baustoffwerke GmbH...

św. Patryk.: donusiu, kolaboranci totalitarnej władzy, donosiciele i kapusie, ci zawsze czerpią zyski - ty dobrze znasz ten model z historii leśniczego TW "Olcha"

donekT: O tym, jak naziści byli odbierani przez poniektórych ówczesnych mieszkańców Śląska Cieszyńskiego może świadczyć fakt, iż na terenie regionu operowała struktura Werwolf'u (forma podziemia NAZISTOWSKIEGO podporządkowana organom partii nazistowskiej, a nie państwa niemieckiego), ściśle przestrzegano zakazu komunikowania się w języku polskim na ulicach, na dezerterujących z niemieckiej armii czyhali liczni denuncjatorzy, którzy nawet w ostatnich miesiącach wojny starali się być jeszcze bardziej lojalni względem III Rzeszy niż Niemcy pochodzący z głębi państwa. Tuż przed wkroczeniem sił aliantów wschodnich owi nazistowscy kolaboranci w obawie przed odpowiedzialnością opuścili region (Dekret PKWN, obowiązujący do dziś, za kolaborację z nazistami przewiduje karę śmierci).

św. Patryk.: niestety kapusie i donosiciele stanu wojennego tacy jak leśniczy TW "Olcha" po dziś dzień mają się dobrze na ciepłych posadkach, pod rządami PiS szczególnie hołubieni i doceniani

migaj: donekT masz wielką wiedzę historyczną i to Ci się chwali. Ja bardzo ogólnie poruszyłem temat bo nie można jeszcze przez następne pokolenia ganić kolejne pokolenia Niemców za to co zrobili, tym bardziej, że już wielokrotnie jako naród przeprosili. Mienimy się chsześcijanami, to gdzie nauki Chrystusa o przebaczaniu?!

św. Patryk.: donek ma wiedzę historyczną, ale o losach tatusia TW "Olcha", co awans dostał na leśniczego w stanie wojennych za kapowanie dla SB i tyle - cała reszta to pierdolamento poprzepisywane z książek i netu bez ładu i składu pod dyktando majaków sfrustrowanego potomka przekupnego donosiciela

donekT: migaj, Z podziękowaniami za uznanie. Nikt tu współczesnych Niemców nie oskarża o żadne zbrodnie. Każdy naród ma swoje za uszami, a sympatyków nazizmu i faszyzmu, w ówczesnej Europie, mogliśmy znaleźć w każdym narodzie, także wśród tych narodowości najbardziej przez nazistów eksterminowanych. Nazistowskie formacje były zasilane ochotnikami niemal z całego świata, dla przykładu, najzagorzalsi obrońcy Kancelarii Rzeszy byli Francuzami, a do najwaleczniejszych przeciwników aliantów na normandzkich plażach należeli Rosjanie. Prawda historyczna jest podstawą właściwej polityki i poprawnych relacji, i bynajmniej nie chodzi tu o stygmatyzowanie kogokolwiek, tylko ukazanie pewnego procesu, jego konsekwencji, czego w przyszłości należy uniknąć. Per analogiam, za zbrodnię w Katyniu dokonaną przez organy radzieckiego państwa odpowiada współczesna Federacja Rosyjska, jako sukcesorka byłego ZSRR (a nie np. Ukraina, czy Kazachstan, które wówczas stanowiły część ZSRR). Jeżeli chodzi o dokonujących Zbrodni Katyńskiej, wbrew pozorom, w sporej części nie byli to etniczni Rosjanie. Jak wcześniej wskazałem, musimy te nieszczęsne i straszne wydarzenia z okresu II światowej rozpatrywać na różnych płaszczyznach odpowiedzialności. WSPÓŁCZEŚNI NIEMCY nie mogą ponosić odpowiedzialności za zbrodnie i o te nie możemy ich oskarżać. W przeciwieństwie np. do zbrodniarzy komunistycznych, naziści przynajmniej w swej mniejszej/większej części zostali sprawiedliwie osądzeni np. w Norymberdze. Czymś innym jest odpowiedzialność organizmu państwowego (państwa) - Państwo Niemieckie (a nie Niemcy jako ludzie), ponosi już odpowiedzialność za wydarzenia sprzed dekad, tak samo, jak Federacja Rosyjska (a nie Rosjanie jako ludzie), ponosi odpowiedzialność np. za Zbrodnię Katyńską. Co do chrześcijaństwa, powinniśmy odróżniać wymiar kulturowy od wyznaniowego. Wśród współczesnych Niemców tylko połowa z nich przyznaje się do wiary w bytowość nadprzyrodzoną, a ilu wśród tej połowy jest praktykujących chrześcijan? W Polsce jest jeszcze sporo deklaratywnych chrześcijan, z praktyką i wiarą bywa już różnie.

donekT: Nawet jeżeli bierzemy pod uwagę chrześcijański wymiar przebaczenia, to związane jest z żalem, postanowieniem poprawy i zadośćuczynieniem. Bez komponentu prawdy współcześnie nie możemy budować poprawnych międzynarodowych relacji, a tego typu inicjatywy, co zaprezentowana w artykule, tylko pomagają wzajemnemu przebaczeniu. Państwo Niemieckie przegrało II światową i jako przegrane, przez pryzmat samej tej sytuacji, Niemcy (państwo) zostały zmuszone do ukorzenia. Osobiście uważam, iż na tym polu Polacy i Niemcy pomimo upływu czasu mają jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Z tego, co się orientuję, do dziś oficjalnie nie został pomiędzy państwami zawarty oficjalny pokój, bez ingerencji trzeciego podmiotu. Z pewnością tego rodzaju inicjatywa stanowiłaby ostateczne zakończenie zaszłości z okresu II światowej i wpisywałaby się w kontekst współczesnej europejskiej integracji. Niemcom (państwu) np. udało się porozumieć z Francją, a w 1958 uregulowano formalności z Andorą z okresu I światowej.