Gdzie był prezes

Na początku sierpnia br., nagle, z niewiadomych powodów, zniknął Piotr J., jeden z popularnych na Śląsku Cieszyńskim działaczy sportowych.

Ani pozostali członkowie zarządu Klubu Sportowego Mieszko-Piast Cieszyn, ani zawodnicy, nie wiedzieli, co się stało z prezesem, gdzie jest i dlaczego nie odbiera telefonu. Jego tajemnicza nieobecność z czasem stawała się dla klubu coraz bardziej uciążliwa i podejrzana.

Ostatnio udało się ustalić, że Piotra J. zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. - Prokuratura postawiła Piotrowi J. zarzut prania brudnych pieniędzy i dla dobra prowadzonego przez Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej postępowania spędzi on w areszcie tymczasowym 3 miesiące, ponieważ gdyby pozostał na wolności, mogłoby dojść do mataczenia w postępowaniu - poinformował Sławomir Świderek, rzecznik prasowy i zastępca prokuratora okręgowego w Bielsku-Białej.

- W tej sprawie podobne zarzuty postawiono jeszcze czterem osobom, wchodzącym w skład zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na terenie Małopolski i Podbeskidzia. Trzy spośród nich mogły jednak pozostać na wolności. Jedną z tych osób jest mieszkaniec Górek Małych, dwie pochodzą z Bielska-Bialej, natomiast Wojciech R. - mieszkaniec Krakowa - został aresztowany i przedstawiono mu podobne zarzuty, jak Piotrowi J. z Cieszyna. Są to przestępstwa z 34 i 36 rozdziału kodeksu karnego - dodał S. Świderek.

Wiceprezes klubu MieszkoPiast Cieszyn, poseł Tadeusz Kopeć powiedział w tym tygodniu, że w związku z nieobecnością Piotra J. został osobą pełniącą obowiązki prezesa klubu.

- Po raz pierwszy słyszę, że Piotr J. został aresztowany. Już od dawna nie odbierał telefonów, ale nie wiedziałem, co się z nim dzieje. Obecnie pełnię funkcję prezesa i już wcześniej zamierzałem zwołać nadzwyczajne walne zebranie zarządu, bo uważam, że konieczne są zmiany w samym zarządzie, jak i w drużynie - powiedział Tadeusz Kopeć.

...
W czwartek rano, po złożeniu przez Piotra J. zażalenia na decyzję prokuratury, 21 sierpnia sąd uchylił wobec niego areszt…