Faworyt zgodnie z planem
Niektórzy kibice nie zdążyli jeszcze przybyć na miejsce, a gospodarze zdołali już umieścić futbolówkę w bramce – wynik w 3. minucie otworzył Tomasz Stasiak. Piłkarze CKS-u przebudzili się po inkasowanym golu i szybko odpowiedzieli. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do własnej bramki skierował Arkadiusz Szlajss. Jednak później tempo dyktowali już wyłącznie piłkarze z Puńcowa.
Wicelider jeszcze do przerwy zdołał strzelić aż cztery gole i losy spotkania były przesądzone. W drugiej części meczu padła już tylko jedna bramka, a jej autorem był Rafał Adamek (na zdj.). - Mieliśmy taki plan, żeby Cieszyn z początku się wybiegał, wystrzelał. Bo wiedzieliśmy, że nie są w stanie wybiegać całego spotkania w wysokim tempie. Przeczekaliśmy początek, a później sytuacje się nadarzały. Dodatkowo, zagrali idealnie pod nas, bo wysokim pressingiem – przyznał Michał Pszczółka, szkoleniowiec Tempa.
Piłkarze Puńcowa nie mają zbyt wiele czasu na regenerację sił, ponieważ już w środę czeka ich półfinałowe starcie w Pucharze Polski (na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej) z rezerwą GKS-u Katowice - Już w przerwie zrobiłem zmianę, żeby ktoś odpoczął do tego meczu. Nie chcieliśmy jakiegoś wysokiego tempa nakręcać. Uważam, że zagraliśmy fajne spotkanie i czekamy już na środę, żeby spróbować awansować do finału – dodał.
Cieszynianie inkasowali aż pięć razy w pierwszej połowie, ale w dużej mierze po własnych błędach. - Za dużo udziału mieliśmy przy tych bramkach straconych. Popełnialiśmy błędy m.in. przy wyprowadzaniu piłki, a gole Tempa podcięły nam skrzydła. Chcieliśmy jeszcze pokazać charakter po zmianie stron, ale niestety, nie przełożyło się to na bramki. Gratulacje dla Puńcowa – podsumował Kamil Sornat, trener Piasta.
Tempo nadal liczy się w walce o mistrzostwo Okręgówki (przyp. red. - traci dwa punkty do liderującej Błyskawicy Drogomyśl), a CKS plasuje się na 5. pozycji w ligowej tabeli. Beniaminka czeka również w kolejnych meczach wysoko zawieszona poprzeczka - w następnej kolejce podejmie skoczowski Beskid. - To jest młoda drużyna. Przez takie mecze, jak ten dzisiejszy, ma łapać doświadczenie. Myślę, że to będzie procentowało w przyszłości – dodał szkoleniowiec CKS-u.
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.