Dzisiaj Karolina potrzebuje naszej pomocy

Ułamek sekundy, jedna krótka chwila... Karolina, przechodząc prawidłowo przez jezdnię, na przejściu z sygnalizacją świetlną, została potrącona przez samochód. Doznała ciężkich urazów czaszkowo- mózgowych. Skończyło się jej normalne życie. Po wesołej, aktywnej fizycznie i pełnej planów na przyszłość osobie pozostało tylko wspomnienie.

Dzień podobny do wielu. Karolina kieruje się w stronę przystanku autobusowego, żeby dotrzeć na uczelnię. Nagle na przejście dla pieszych wjeżdża samochód... Ta chwila wystarcza, żeby zmienić całkowicie jej dotychczasowe życie i “do góry nogami” wywrócić życie całej rodziny. Jest 19 stycznia 2009 rok.

Karolina...jaka była przed wypadkiem?

- Córka była wyjątkową dziewczyną – mówi Maciej Antończyk tata Karoliny - Trenowała karate, była trzykrotną brązową medalistką mistrzostw Polski. Lubiła się uczyć nowych rzeczy, do wielu z nich dochodziła samodzielnie. Tak było na przykład z nauką gry na gitarze elektrycznej. Znała dwa języki angielski i niemiecki, zarażona chęcią podróżowania zaczęła się uczyć japońskiego. Pisała opowiadania i powieści. Myślała, ze uda jej się kiedyś je opublikować... Może ja zrobię to za nią, pojawiła się w naszej rodzinie myśl, żeby spróbować, a zdobyte dzięki temu środki przeznaczyć na dalsze leczenie Karoliny.

Miała swoje plany, pasje, kochała życie...Jeździła na nartach, uprawiała wspinaczkę skałkową.  Nie tak to wszystko miało wyglądać...

- Przez pierwsze cztery tygodnie po wypadku Karolina przebywała w śpiączce farmakologicznej. Lekarze nie dawali jej najmniejszych szans na to, by przeżyła. Kazali nam czekać na to, co ich zdaniem było tylko kwestią czasu. Przestrzegali przed złudną nadzieją, a jednak... Na przekór wszystkiemu córka przeżyła. Od tej pory trwa żmudna rehabilitacja i leczenie – mówi M. Antończyk - Okazało się, że Karolinie należy się z NFZ około 81 godzin rehabilitacji rocznie. To kropla w morzu potrzeb.

Rodzice w miarę swoich możliwości starają się więc pozyskiwać środki. - Karolina to jedyne nasze dziecko, robimy wszystko, żeby jej pomóc – podkreśla ojciec -  Po wypadku córki zrezygnowałem z prowadzenia działalności gospodarczej. Zdecydowaliśmy wspólnie z żoną, że to ja będę się nią opiekował, ze względu na to, że opieka wymaga sporo siły.

Karolina ma 23 lata. Pozostaje w stanie braku kontaktu z otoczeniem. Nie mówi, nie rusza się ani nie sygnalizuje żadnych swoich potrzeb. Wymaga całodobowej opieki oraz bardzo długotrwałej, intensywnej i kosztownej rehabilitacji.  Możesz pomóc Karolinie. Dzisiaj to Ona potrzebuje naszego wsparcia, nie wiemy kto będzie potrzebował go jutro...

- Wszystkim, którzy zechcą pomóc Dziękujemy – podkreślają rodzice Małgorzata i Maciej Antończyk.

Lukas Bank
23 1940 1076 4508 4856 0000 0000
Maciej i Małgorzata Antończyk
ul Agrestowa 15
43-360 Meszna

lub
Stowarzyszenie   Na Rzecz Pomocy Potrzebującym i Zapobiegania Patologiom Społecznym ”POMOCNA DŁON” 
z dopiskiem rehabilitacja Karoliny Antończyk
Nr konta: 12 9453 0009 0020 0200 0316 0001

BsK