Doka Downhill City Tour w Cieszynie

Impreza z cyklu Downhill City Tour po raz pierwszy została zorganizowana w Cieszynie trzy lata temu. Wszystko wskazuje na to, że na stałe zagości w kalendarzu sportowych wydarzeń tego miasta. Ukształtowanie terenu i wąskie  cieszyńskie uliczki doskonale sprawdzają się przy organizacji tego typu rowerowych festiwali. Impreza z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem, o czym świadczy liczba uczestników, a także kibiców.

W tej edycji mamy około 130 zawodników. Startują również 4 kobiety. Mamy zawodników głównie z południowej Polski, ale także z zagranicy m.in. z Czech, Słowacji, Anglii, Irlandii – informuje Łukasz Wojciechowski z Fundacji Kult.

Organizatorzy co roku jeszcze bardziej starają się uatrakcyjnić trasę przejazdu. Zawodnicy oczekują nowych przeszkód, atrakcji. Staramy się więc, aby trasy były coraz ciekawsze, szybsze i bardziej widowiskowe. Myślę, że ta impreza wpisała się w kulturę Cieszyna. Zawodnicy wiedzą, że wyścig się tutaj odbywa.  Lubią tu przyjeżdżać. Przyciąga nas do Cieszyna głównie architektura i ukształtowanie. Centrum miasta jest położone na terenie pochyłym, co przy tych zawodach doskonale się sprawdza – dodał Wojciechowski.

Podczas wczorajszej (08.04) imprezy doszło do trzech nieszczęśliwych wypadków - z tego dwa zdarzenia miały miejsce z udziałem kibiców. Jak przyznają organizatorzy zawodnik, który miał wypadek nie stłumił skoczni. Chłopak trafił do szpitala ze złamaniem ręki.  Fachowej pomocy wszystkim poszkodowanym udzieliły służby ratunkowe. Organizatorzy zapewniają, iż trasa przejazdu była bardzo dobrze przygotowana. Warto jednak dodać, iż mimo słonecznej aury, zawodnikom i kibicom dały się we znaki silne podmuchy wiatru. 

MSZ