Czas pożegnać Betlejem

Czas pożegnać uwielbianego przez tłumy wielbłąda Czesia, osła Pawełka, debiutujące w Strumieńskim Betlejem zebry. 29 stycznia to ostatnia okazja, aby jeszcze raz przenieść się do betlejemskiej szopki. Już dziś uroczyste zakończenie Strumieńskiego Betlejem. 

Jak wszystkie wydarzenia, które towarzyszyły żywej szopce, tak i zakończenie tego niezwykłego dzieła, zostało zaplanowane perfekcyjnie. O godz. 18.00 koncertem Estrady Regionalnej Równica i pokazem sztucznych ogni Betlejem ze Strumienia zostanie uroczyście zamknięte.

Żywe, strumieńskie Betlejem to już tradycja, jednak co roku można tu spotkać coś nowego. Tym razem goście mogą poczuć się jak w kopalni, bo w końcu Strumieniowi patronuje przecież św. Barbara, patronka górników. – W naszym Betlejem mamy oryginalny chodnik górniczy. Kiedy wejdziemy do środka, możemy podziwiać zwierzęta - konie i zebry, a w tle podziwiać panoramę strumieńskiego parku – mówi ks. Paweł Hubczak, inicjator strumieńskiego Betlejem.

Strumieńska szopka to również wyzwaniedla mieszkańców. 250 osób jest zaangażowanych w pilnowanie, pielęgnowanie i dokarmianie zwierząt. Sprawują dyżury dzień w dzień, noc w noc, w święta, Sylwestra, soboty i niedziele. Szopkę budują już od wczesnej jesieni, a każdy robi co może, aby uświetnić wspólne dzieło. Kiedy zwierzęta odjeżdżają niekiedy pojawiają się w oczach łzy, bo przecież wielu przyzwyczaiło się do sympatycznego parskania Czesia, czy upartości Pawełka. Jednak przed strumieńską wspólnotą kolejne wyzwanie. Przed nami Święta Wielkiej Nocy, wjazd Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmową odegrany na Strumieńskim Rynku i Droga Krzyżowa. Tym samym goście i obserwatorzy ponownie będą mogli poznać tajemnicę, tym razem Zmartwychwstania Jezusa. 

Dorota Kochman

ZOBACZ FOTORELACJĘ ZE STRUMIEŃSKIEGO BETLEJEM