Brakuje tabliczek o zakazie dokarmiania gołębi

Dokarmiać zwierzęta, czy nie dokarmiać? Zdania na ten temat są podzielone. Obszernie przypadek gołębi został omówiony w Cieszynie w ramach kampanii społeczno-informacyjnej „W Cieszynie nie do pomyślenia”, której celem jest zachęcenie mieszkańców do dobrych praktyk. Na jednym z plakatów, które w ramach akcji można było znaleźć m.in. na ostatniej stronie Wiadomości Ratuszowych, przedstawiono mężczyznę dokarmiającego gołębie oraz napis: „Karmienie gołębi szkodzi ludziom, miastu i gołębiom”.

Mimo wielu informacji na temat dokarmiania gołębi przechodząc przez cieszyński rynek bardzo często można spotkać osoby, które to właśnie robią, zwłaszcza z małymi dziećmi. Już w zeszłym roku radna Irena Kwaśny zaproponowała by wzorując się na Wiedniu wprowadzić m.in. kary pieniężne dla dokarmiających. Włodarz Cieszyna przyznał wówczas, iż prawo nie przewiduje możliwości nakładania kar pieniężnych za dokarmianie gołębi. W kompetencji Rady Miejskiej Cieszyna nie jest podejmowanie uchwał zabraniających dokarmiania ptaków. Mandatem można ukarać jedynie za zanieczyszczanie miejsc publicznych – tak skomentował złożony w tej sprawie wniosek. Dodał również, iż nie ma żadnych skutecznych sposobów „walki” z gołębiami żyjącymi w populacjach miejskich.

Do tematu gołębi, a właściwie ograniczenia ich populacji odniósł się w swoim niedawnym wniosku radny Marek Szczypka.  W związku z bardzo licznymi uwagami w sprawie narastającego problemu z zanieczyszczeniami gołębi proszę o podjęcie odpowiednich czynności, które powstrzymają, bądź ograniczą problem z tym związany. Samorządowiec zaproponował by podobnie jak w Parku Pokoju ustawić więcej tabliczek informujących o zakazie dokarmiania gołębi w koniecznych miejscach.

Radny zwrócił uwagę by uniemożliwić gołębiom zakładanie miejsce lęgowych. Proszę o zorientowanie się i dopilnowanie przez odpowiednie do tego jednostki, do zabezpieczenia wszelkiego rodzaju okienek dachowych, włazów, wlotów po nieistniejących już wentylatorach, tak aby gołębie miały jak najmniej okazji do większych skupisk.

MSZ