60 lat KGW w Kończycach Wielkich

Przewodnicząca Koła Maria Żyła przywitała zebranych i zapoznała z bogatą historia działalności Wielkokończyckich gospodyń. Historia ta zawarta jest w trzech tomach kroniki Koła, które można było obejrzeć podczas spotkania. Gratulacje i życzenia dla całego koła na ręce prezes składali przedstawiciele nie tylko zaprzyjaźnionych kół, ale także innych działających w gminie organizacji ze strażakami ochotnikami na czele, a także samorządowcy. - Sołtysi w każdym sołectwie na pierwszym miejscu mogą zawsze liczyć na panie z KGW. Są na wszystkich imprezach. Tyle, że nas widać, a pań z KGW nie widać, bo siedzą zawsze w kuchni i to od trzech dni przed imprezą. Dlatego ja zawsze bardzo dziękuje wam za ta wasza pracę, życząc dużo zdrowia, wytrwałości, cierpliwości do sołtysów i rad sołeckich. Bo my pomysłów mamy wiele, ale my bez was nie zrobilibyśmy nic – mówił sołtys Zamarsk Klaudiusz Zawada.

- 60 lat istnienia i działalności organizacji społecznej to praca i trud wielu jej członków włożone w to, aby organizacja ta istniała, działała i przynosiła efekty – mówiła Maria Żyła. - Jest rok 1954- niewiele osób obecnych na tej sali pamięta ten rok, bo po prostu nie było ich na świecie, jeszcze się nie urodzili. Cała Polska w tym również i nasza wieś zniszczona II-gą wojną światową. Dzięki hartowi ducha podnosząca się z ruin i zgliszcz z powojennej biedy zaczyna się skupiać w organizacje i działać dla dobra mieszkańców wsi. Rolnicy reaktywują powstałe w 1939 roku Kółko Rolnicze, którego integralną częścią staje się powołane 14 listopada 1954 roku Koło Gospodyń Wiejskich. Na spotkaniu w szkole zebrały się aktywne gospodynie, a przedstawicielka powiatu P. Stanisława Bigola zapoznała je z celem i zasadami działania Kół Gospodyń Wiejskich. A że na zebraniu było tylko 9 kobiet, wybrały przewodniczącą p. Katarzynę Jemkowicz, a reszta Pań weszła do zarządu. Były to: Aniela Błasiak, Maria Kuchejda, Emilia Furgała, Zofia Morawiec, Bronisława Siekierka, Gertruda Korzycka, Emilia Wawrzyczek i Antonina Grzybek – wyliczała obecna przewodnicząca przypominając w skrócie najważniejsze wydarzenia z 60-lat działalności organizacji.

- Jak ciężkie było życie na wsi zniszczonej wojną, bez maszyn, prądu i udogodnień w domu, ciężko sobie dziś wyobrazić. Kobiety się nie poddawały, choć to na ich barkach spoczywało prowadzenie domu i gospodarstwa, bo mężowie pracowali. Z wielką ochotą brały udział w szkoleniach, kursach, konkursach i pokazach. Wiele nauczyły się na kursach gotowania, pieczenia, szycia, haftu czy szydełkowania organizowanych w okresie zimowym, zaś latem były organizowane konkursy ogródków warzywnych. Wiosną rozprowadzano pisklęta, pasze oraz agrowłókninę i ziemniaki – wspominała pierwsze lata działalności KGW Maria Żyła podkreślając, że przez całe te 60 lat istnienia KGW jego Członkinie brały udział w zabawach, Festynach, dożynkach we współpracy z innymi organizacjami.

Podczas sobotnich uroczystości jubileuszowych nie zabrakło urodzinowego tortu z lukrem wypisanymi życzeniami dla Koła. Przewodnicząca Koła Maria Żyła podziękowała wszystkim członkiniom za poświęcany organizacji czas i pracę, a najstarsze członkinie, które skończyły już 80 lat, uhonorowała kwiatami. Wspaniały program artystyczny zapewnił zespół Wielkokończanie. Przy akompaniamencie kapeli pięknie zaśpiewała solistka oraz cała grupa składająca się z dzieci i dorosłych. Dzieci pięknie zaprezentowały także kilka cieszyńskich tańców.

Dalsza część spotkania to towarzyska biesiada. Po obiedzie przy kawie i ciastkach rozmawiano o przyszłości koła, wspominano przeszłość i po prostu miło spędzano czas w swoim towarzystwie aż do kolacji, na którą panie przygotowały słynną babraczkę, którą zwyciężyły niedawny konkurs kulinarny.

(indi)