Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Szansa dla Szańców

Szańce Jabłonkowskie ożyły. Na wałach zawisła flaga cesarska.

Na tej największej twierdzy Księstwa Cieszyńskiego odbyła się w sobotę 22.07 akcja "Šance pro Šanci" czyli Szansa dla Szańców zorganizowana przez miłośników historii.  Taka promocja tego historycznego miejsca, która ma finalnie doprowadzić do rewitalizacji całego założenia obronnego w Mostach koło Jabłonkowa.

Króciutko o historii.
W 1526 r. doszło do bitwy pod Mohaczem, w której wojska tureckie dowodzone przez sułtana Sulejmana rozgromiły wojska węgiersko-czeskie. Król Ludwik Jagiellończyk zginął podczas ucieczki z pola bitwy (utopił się). Wkrótce potem Turcy zajęli połowę Węgier i realnie zagrozili Cesarstwu Austriackiemu. Czechy wraz ze Śląskiem przypadły wtedy Habsburgom.
W 1541 r. Stany Śląskie zdecydowały umocnić przygraniczne twierdze oraz ufortyfikować rejon Przełęczy Jabłonkowskiej przez którą prowadziła jedyna droga ze Śląska na Węgry.
Prawdopodobnie około  1578 r. lub nieco wcześniej na wzniesieniu nieopodal tej przełęczy książę cieszyński Wacław III Adam wybudował pierwsze szańce.

Początkowo miały powstrzymać zagrożenie ze strony tureckiej, ale potem służyły zarówno w wojnie przeciwko Szwedom jak i Węgrom. Załogę szańców stanowili tzw. wybrańcy – chłopi „wybierani” do służby z okolicznych wsi. Potem zastąpieni zawodowymi hajdukami, wzmacnianymi w czasie wojen przez  cesarskie wojska. Rozbudowywane i ulepszane  przez ponad 300 lat a potem zwyczajnie opuszczone.

W 1647 r. czyli 370 lat temu na Szańcach Jabłonkowskich służyło 89 żołnierzy. Panował pozorny spokój choć w innych miejscach w Europie toczyła się jeszcze Wojna Trzydziestoletnia. Właśnie taki jeden zwyczajny dzień z życia twierdzy odgrywano podczas sobotniej imprezy. Można było zobaczyć jak dawniej się ubierano i co oni tam jedli. Ponadto grupy rekonstrukcyjne zaprezentowały musztrę, prace fortyfikacyjne czy pościg za dezerterami.

Warto dodać że od wiosny nieliczni ochotnicy porządkowali teren i wykarczowali krzewy, które porastały wały i fosy.
W upalny dzień nie zapomniano również o stoisku z zimnymi napojami.

Daniel Pipień


źródło: ox.pl
dodał: DaPi

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: