Zdobyli Główny Szlak Beskidzki

Główny Szlak Beskidzki ciągnie się przez kilka pasm górskich. Turyści decydując się przejść szlak zazwyczaj idą od zachodu. I tak kolejno przemierzają między innymi: Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski i Bieszczady. Bronisław Chrapek wraz z dwoma wnukami: Adrianem i Krystianem, również postanowili obrać ten kierunek. Adrian ma 16 a Krystian 15 lat - to najmłodsi turyści w Polsce, którzy zdobyli Złota Odznakę Głównego Szlaku Beskidzkiego. Za ten wyczyn, włodarze Gminy Chybie, postanowili uhonorować trzech śmiałków wręczając im listy gratulacyjne. Pan Bronisław zaraził swoją pasją do górskich wędrówek swoich wnuków. Panowie są członkami Śląskiego Oddziału PTTK Beskid Śląski i zaliczyli Duży Szlak Beskidzki, który kiedyś liczył 668 km, a teraz około 500 km – mówiła Elżbieta Dubiańska-Przemyk, wójt Gminy Chybie.

Pasjonaci górskich wędrówek zostali poproszeni o zabranie głosu podczas wrześniowej sesji, jednak zanim tak się stało, otrzymali kwiaty i dyplomy. Mam nadzieję, że Panowie podzielą się z nami swoimi wrażeniami z tej wyprawy oraz powiedzą, ile ich to kosztowało siły fizycznej, pokory i wytrwałości. Najpierw jednak chciałabym z Przewodniczącym uhonorować ich trud i zaangażowanie oraz to, że nawet tam w górach, na szlaku, promowali naszą Gminę Chybie – przyznała Elżbieta Dubiańska-Przemyk.

Niniejszym listem gratulacyjnym wójt Gminy Chybie pragnie złożyć Panu Bronisławowi Chrapek wyrazy uznania i szacunku za trud włożony w kształtowanie postaw wśród młodego pokolenia. Poprzez przewodnictwo w zdobyciu czerwonego szlaku Beskidzkiego (…) – to treść listu gratulacyjnego, odczytanego przez Przewodniczący Rady Gminy Chybie, Mirosława Wardas. Podobny listy gratulacyjny powędrował również do Krystiana Król i Adriana Parma, którzy pod czujnym okiem dziadka zdobyli Główny Szlak Beskidzki. Na sesji obecny był jednak tylko jeden z wnuków. Podziękowania otrzymali również rodzice chłopców. 

Do tej wyprawy przygotowywaliśmy się cały rok. Tak ustaliliśmy trasę, żeby po przejściu marszem dziennym, który czasami wynosił ok. 35 km. nocować w schroniskach, czy w różnych gospodarstwach. I tego się trzymaliśmy. Byliśmy jednak przesileni warunkami pogodowymi. Nie raz zastała nas burza w górach. Do takich sytuacji trzeba się jednak przygotować i zachować szczególną ostrożność, między innymi wyłączyć telefon, trzymać osobno plecak, a przede wszystkim nie stać pod drzewami. Jedyne, co pozostaje to w pozycji skulonej, czekać aż burza minie. Burza w górach, na wysokościach 1500 metrów, czy większych jest bardzo groźna. Jest to niesamowite przeżycie. Ja już miałem wcześniej do czynienia z burzą w górach, gorzej było z moimi wnukami – wspominał Bronisław Chrapek, po czym dodał. Szlak Beskidzki ma wiele atrakcji i wyzwań. Idąc, turysta ma okazję podziwiać różnorodny krajobraz. Warto jednak dodać, iż właśnie wędrując tym szlakiem dużo ludzi zginęło, być może przez pioruny bądź po prostu z wycieńczenia – podkreślał.

Bronisław Chrapek opowiadał z dumą przed radnymi i zgromadzonymi mieszkańcami Gminy o wyprawie, którą przeżył wspólnie ze swoimi wnukami. Radni podziękowali Panu Bronisławowi za podzielenie się swoim przeżyciami gromkimi brawami. 

MSZ