Zaolzie. Zmyślona historia o próbie porwania
Policja przeprowadziła przesłuchania i sprawdziła nagrania z kamer, ale okazało się, że żadnego przestępstwa nie popełniono - przyznała to w końcu nawet sama dziewczynka. Historię miała zmyślić, bo na Facebooku zobaczyła post dotyczący porwania innego dziecka. - Przyznała, że była bardzo przerażona tą wiadomością i myślała, że jak zawiadomi policję o nękaniu jej, to pomoże w szybszym odnalezieniu tamtych sprawców - mówi Daniela Vlčková, rzeczniczka morawsko-śląskiej policji.
Zaolziańscy mundurowi przestrzegają, że media społecznościowe mogą mieć ogromny wpływ na młodych ludzi. - Nie każda pojawiająca się w nich informacja musi być prawdziwa, a mimo to może wywoływać strach czy panikę. Oczywiście nie oznacza to, że nie należy zachęcać dzieci do ostrożności w kontaktach z nieznajomymi - dodaje Vlčková.
KR/MB
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.