Zaolzie. W „Dziupli” o Filipowiczu

Biografia związanego z Cieszynem pisarza na księgarskich półkach ukazała się w 2020 roku. Niemalże od razu wydano także tłumaczenie na język Ukraiński. Spotkanie w „Dziupli” prowadził zdalnie, z Tarnopola na Ukrainie, wydawca Jurij Zawadski. Nieprzypadkowo taki wybór prowadzącego, nieprzypadkowo też biografia Kornela Filipowicza została przetłumaczona właśnie na język ukraiński. Związany w późniejszych okresach swego życia z Cieszynem oraz Krakowem Kornel Filipowicz urodził się bowiem w Tarnopolu. Z tego miasta, oraz z różnych stron Ukrainy pochodzili jego przodkowie.

Na miejscu, w klubie „Dziupla”, spotkanie prowadził Michał Przywara z Uniwersytetu Ostrawskiego. Poruszano tematy związków Filipowicza zarówno z Cieszynem, jak i z Tarnopolem. A że na spotkaniu obecny był także syn Kornela Filipowicza z pierwszego małżeństwa – Aleksander Filipowicz, biograficzne fakty zebrane i przedstawione przez Justynę Sobolewską wspaniale uzupełniły wspomnienia z dzieciństwa „z pierwszej ręki”. Było więc sporo o wędkarskiej pasji pisarza, który co roku zabierał rodzinę nad wodę. Syn wspominał, że ojciec nie wyobrażał sobie innego spędzania wakacji, jak właśnie nad rzeką. Nie tylko siedząc nad jej brzegiem z wędką, ale także pływając kajakiem. Organizował spływy kajakowe Wisłą z Krakowa do Warszawy. Justyna Sobolewska dodała do tego, że późniejsza wieloletnia partnerka Filipowicza Wisława Szymborska, gdy się z nim związała, również musiała polubić spędzanie urlopów nad wodą, w turystycznych warunkach. Biografka stwierdziła, że patrząc na ich zdjęcia ze wspólnych urlopów można zauważyć, jak zmieniał się też wygląd Szymborskiej. Sobolewska zauważyła, że o ile na zdjęciach z pierwszych wypadów do przyrody u boku ukochanego Szymborska wyglądała jak typowa pani z miasta, to późniejsze fotografie ukazują kobietę ubiorem dostosowaną do okoliczności biwakowania na łonie natury.

Na koniec wszyscy prelegenci spotkania łącznie z synem Aleksandrem zgodnie stwierdzili, że zapomnianą nieco twórczość Kornela Filipowicza udało się przywrócić do literackiego obiegu po śmierci Wisławy Szymborskiej. - Dopiero po publikacji listów ojca z Szymborską ludzie zaczęli interesować się kim właściwie był ten Filipowicz, co pisał – przyznał syn pisarza, który… sam prozę ojca zaczął czytać dość późno i w ciekawych okolicznościach – przebywając za granicą. Co ciekawe identycznie było z drogą do Filipowicza jego biografki. Justyna Sobolewska również stwierdziła, że z prozą tego autora zapoznała się przebywając w Stanach Zjednoczonych.

Dziennikarka i krytyczka literacka Justyna Sobolewska gościła 28 czerwca w Klubie Dziupla w Czeskim Cieszynie na zaproszenie Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie. Pomysłodawczynią spotkania była Teresa Chruszcz, Konsul Generalna RP w Łucku obecnie przebywająca w Ostrawie. Spotkanie zorganizowało Centrum Polskie Kongresu Polaków w RC i Polski Związek Kulturalno Oświatowy.

(indi)