Zaolzie: Tradycyjny ''moj'' stanął przy polskiej podstawówce w Gródku
Podchwyciłem to, bo lubię to, czego nie ma nikt – powiedział w rozmowie z OX.PL Kazimierz Cieślar, dyrektor gródeckiej podstawówki. I tak uczniowie postawili „moja”. Ale wcześniej miał miejsce okazjonalny program. Ubrane w góralskie stroje dzieci śpiewały i tańczyły. W pewnym momencie pojawili się „chłopi” z „mojem”. Śpiewali, że nie chcą się żenić, a dziewczynki, to jest „baby”, dopytywały się po co przytargali ze sobą „moja”, którego stawiono zwykle przed chałupą, w której mieszkała dziewczyna, która chciała się (albo chcieli ją) wydać.
Po krótkim przekomarzaniu się, z którego wynikło, że jednak chłopcy mają ochotę na żeniaczkę, „moj” stanął. Za chwilę stanął również i drugi, przygotowany przez rodziców należących do miejscowego oddziału Macierzy Szkolnej w Republice Czeskiej. I tak przez cały miesiąc gródecka podstawówka będzie miała dwa drzewka. Ale tylko – jak każe tradycja – do końca miesiąca.
(ÿ)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.