Zaolzie. Młodzież bawiła się w stylu retro

Kluboturniej to, jak sama nazwa wydarzenia wskazuje, turniej rozgrywany w klubie. A więc w Domu PZKO, przy którym działa Klub Młodych będący organizatorem danego turnieju. Rywalizują ze sobą drużyny z poszczególnych Klubów Młodych. Współzawodniczą odpowiadając na pytania turnieju, a także, oprócz wiedzy teoretycznej, uczestnicy zabawy muszą wykazać się różnymi umiejętnościami. Tym razem było to przyszywanie guzika, strzelanie z procy, czy robienie łańcucha poprzez łączenie popularnych w dawniejszych czasach „ceczek” - plastikowych elementów w kształcie litery „c”, którymi ci, których dzieciństwo przypadało na drugą połowę XX wieku się bawili (chyba nieznane w Polsce). Wszystko bowiem było w stylu retro, gdyż organizatorzy taki przyjęli temat tegorocznego kluboturnieju.

Do tematu zabawy jej uczestnicy starali się także dostosować odzież. Udało im się wyszperać w szafach rodziców, dziadków i pradziadków takie części garderoby i dodatki, że 29 grudnia wchodząc na salę, w której odbywał się kluboturniej, można było poczuć się, jakby przeniosło się w czasie.

Młodzież też całkiem dobrze przygotowała się do turnieju, w którym wykazać było się trzeba znajomością piosenek, filmów czy samochodów i sprzętów domowych z lat 60., 70. czy 90. XX wieku. Z rozpoznawaniem (z zawiązanymi oczyma, samym dotykiem) różnych przedmiotów popularnych w czasach młodości ich rodziców i dziadków bywało już różnie. O ile nikt nie miał problemu z rozpoznaniem np. trzepaczki do dywanów, to z analogową kamerą wideo było już znacznie gorzej.

Wszyscy świetnie się bawili. I miło spędzili czas smartfony wyciągając jedynie w celu użycia ich jako aparatu fotograficznego. Bo choć ktoś znalazł nawet stary, analogowy aparat fotograficzny, to nie miał już do niego kliszy.

Po zakończeniu rozgrywek kluboturnieju i wręczeniu pucharu zwycięzcom – drużynie z Klubu Młodych w Mostach koło Jabłonkowa - młodzież zorganizowała sobie zabawę taneczną.

(indi)