Wzloty i upadki w Łabajowie
To był dzień wzlotów i upadków. Na skoczni w Wiśle panowały trudne warunki - obficie padał śnieg. Upadków doświadczali młodzi, niezbyt pewnie lądujący zawodnicy.
– Dziś było bardzo miękki zeskok, więc wszyscy staraliśmy się lądować na dwie nogi, a nie telemarkiem, żeby zmniejszyć ryzyko upadku – tłumaczył Daniel Mąka, zawodnik LKS Poroniec, zwycięzca kategorii juniorów C.
Najbardziej dramatyczna walka toczyła się w kategorii junior C. W jednym przypadku nie obyło się bez interwencji pogotowia.
- Podczas pierwszej serii trzeci zawodnik tego sezonu - Michał Milczanowski – nieszczęśliwie upadł, łamiąc nartę i nie uczestniczył już w dalszej rywalizacji – informuje Alicja Kosman, rzecznik prasowy programu „LOTOS Cup 2012”. - Chwilę później na zeskoku leżał kolejny zawodnik, tym razem fantastycznie spisujący się wczoraj Łukasz Podżorski. Wiślanin przez dłuższą chwilę nie ruszał się, ponieważ po uderzeniu głową o ziemię stracił przytomność. Zawodnik został zniesiony na noszach ze skoczni, a całe zdarzenie wyglądało niesamowicie dramatycznie - relacjonuje Alicja Kosman.
Ku zdziwieniu wszystkich, po kilkunastu minutach Łukasz Podżorski wyszedł z karetki i jakby nigdy nic, przystąpił do drugiej serii konkursowej. Mało tego – wygrał ją, zajmując ostatecznie siódmą pozycję w zawodach. Trener KS Wisła Ustronianka, Jan Szturc nie jest do końca przekonany, czy Łukasz powinien wystartować w kolejnych zawodach:
- Osobiście byłem przeciwny występowi Łukasza w drugiej serii. Zobaczymy jak będzie się czuł jutro, bo zwykle dopiero na drugi dzień wychodzą wszystkie bóle. Jeśli będzie w porządku, to wystartuje w Pucharze Wisły – komentował wczoraj trener Szturc.
Wczorajsze zawody LOTOS Cup 2012 w skokach narciarskich były czwartym etapem całego cyklu.
- Jesteśmy na półmetku rywalizacji, ale w większości kategorii wciąż nie ma zdecydowanych liderów. Najbardziej wyrównana walka toczy się wśród juniorów B i C. Nic w tym dziwnego – wszak właśnie ci zawodnicy mają szansę na całoroczne stypendium ufundowane przez Grupę LOTOS S.A. – tłumaczy rzecznik.
A oto jak prezentuje się klasyfikacja po drugim dniu zmagań w Wiśle Łabajowie:
Wśród juniorów A ponownie triumfował Artur Kukuła z KS Wisła Ustronianka, który skoczył 65 i 66,5 metra, wyprzedzając Dawida Kanika i Michała Podżorskiego. Krzysztof Biegun tylko jeden dzień cieszył się z posiadania żółtej koszulki lidera klasyfikacji generalnej juniora B. Zawodnik Sokoła Szczyrk prowadził po świetnym skoku na odległość 66,5 metra, a w drugiej serii skoczył jeszcze metr dalej, ale upadek zamknął mu drogę do zwycięstwa. Najlepszym juniorem B okazał się więc Szymon Szostok (nowy lider LOTOS Cup 2012), a drugiemu Mateuszowi Kojzarowi do zwycięstwa zabrakło zaledwie 0,6 punktu.
Wśród juniorów C pierwsze w karierze zwycięstwo w LOTOS Cup odnotował Daniel Mąka. W grupie juniorów D Paweł Wąsek po dwóch zwycięstwach w Łabajowie zminimalizował stratę do lidera klasyfikacji generalnej Dawida Jarząbka do 20 punktów.
Wśród najmłodszych chłopców do tej pory tylko dwóch zawodników odnosiło zwycięstwa w LOTOS Cup 2012 – Jarosław Krzak i Tomasz Pilch. Dziś obaj musieli podzielić się wygraną, gdyż otrzymali dokładnie tyle samo punktów.
Bez niespodzianek w rywalizacji dziewcząt – w młodszej grupie po raz czwarty w tym sezonie zwyciężyła Marcelina Herzyk, natomiast wśród dziewcząt starszych triumfowała Joanna Gawron.
Następne zawody cyklu LOTOS Cup 2012 odbędą się w Zakopanem. To tam, w dniach 10-12 lutego rywalizować będą zarówno skoczkowie narciarscy, jak i kombinatorzy norwescy.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
