Wszystko dzięki pomocy, czyli leczenie w oczekiwanie na refundację

Zbiórki umożliwiły rozpoczęcie leczenia jednym z najdroższych leków świata już końcem grudnia. Jak podawała mama chłopca, faktycznie, od rozpoczęcia przyjmowania leku Przemek nie miał kolejnych rzutów choroby a stan jego zdrowia po ostatnim szybko się poprawił. Pojawiła się również informacja, że od 2018 roku Solirs, czyli lek ratujący życie ma być w Polsce refundowany. Jak się jednak okazało, do tego jeszcze długa droga.

- Na razie nie mamy informacji od kiedy lek ma być refundowany – poinformowała portal ox.pl Agnieszka Bujok, mama dwuletniego Przemka – może to potrwać nawet sześć miesięcy. Czas ten może się wydłużyć, może też ulec skróceniu. Na szczęście dzięki pieniądzom, które udało nam się uzyskać dzięki zbiórkom na razie są pieniądze na leczenie Przemka. Chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy starali się nam jakoś pomóc. Dziękuję bardzo za każdą złotówkę oraz za liczne słowa wsparcia. Na razie mamy środki na leczenie i mamy nadzieję, że wystarczy ich, aż do momentu aż lek zacznie być refundowany.

Jak się dowiedzieliśmy, refundacja leku będzie dotyczyła tylko i wyłącznie osób, których kandydatura zostanie pozytywnie zweryfikowana przez specjalną komisję lekarską. Na chwilę obecną nie znamy dokładnej daty, kiedy refundacja leku ma wejść w życie. Szacuje się, że Polsce na refundację leku oczekuje kilkadziesiąt osób. W przypadku Przemka, każdy dzień oczekiwania na pierwszą dawkę leku wiązał się z dużym ryzykiem. Na szczęście dzięki pomocy ludzi, udało się zadziałać niemal natychmiast. Refundacja leku ma rozwiązać problemy tego typu.

JŚ