Wilki w Istebnej
Ryszard Buzek poinformował, że wilki zagryzły cztery owce. - Dlatego apeluję do ludzi, aby chronili swój inwentarz. Chodzi mi o dobro zwierząt – powiedział lekarz. Dodał, że z jego doświadczeń wynika, iż to pierwszy, oficjalnie potwierdzony atak drapieżników.
Andrzej Kudełka, nadleśniczy Nadleśnictwa Wisła poinformował, że wilki w rejonie, który obejmuje nadleśnictwo, obecne są już od 20 lat. - W ciągu doby wataha może przejść 50 kilometrów. Raz są obecne w rejonie Istebnej, raz Baraniej Góry – wyjaśnił.
Do tej pory nie było jednak przypadków, by drapieżniki zaatakowały ludzi. Z reguły pod gospodarstwa wilki podchodzą zimą. - Zdarza się jednak, że są odstępstwa od tej reguły. Wilki polują na dziki, sarny, jelenie. Jak mają łatwy dostęp do owiec, to zjedzą owce, a nawet psa na łańcuchu – powiedział nadleśniczy.
Wilki to płochliwe drapieżniki i uciekają przed ludźmi. - Wataha ma od trzech do pięciu osobników. W Beskidzie Śląskim i Żywieckim nie są to duże watahy – dodał Andrzej Kudełka. Nadleśnictwo co jakiś czas otrzymuje sygnały, że wilki polują na gospodarski inwentarz.
anszaf
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.