Świat Etykiet
10.09.2004 0:00
28 tysięcy etykiet piwnych z 140 państw ma w swojej kolekcji Piotr Kiełkowski z Zebrzydowic. W skoczowskim "Warsztacie sztuk" na ulicy Słonecznej, odbył się wernisaż kolekcjonera. Ja mówi pan Piotr, niecodzienne hobby zaczęło się 8 lat temu. Gdy byłym chory, koledzy odwiedzali mnie, często przynosząc ze sobą piwo. Gdy chłodziło się w wodzie, etykiety odklejały się. Postanowiłem je zbierać. Wkrótce miałem większość etykiet z piw, które można było kupić w okolicy.
Jednak początkowo zbierałem tylko etykiety odklejone z butelek.
Szaleństwo etykietowe rozpoczęło się gdy pan Piotr odwiedził żywiecką giełdę piwną. Wówczas poznał także innych kolekcjonerów. Jak mówi, dowiedziałem się
wiele o tym hobby. chociażby to, że najwyżej cenione są etykiety oryginalne, nie zdjęte z butelek. Podobnie jak ze znaczkami bez stempli. Najcenniejszą etykietą w kolekcji Piotra Kiełkowskiego jest etykieta z Browaru Cieszyńskiego - rozlewnia w Nowym Sączu z roku 1920.
Jak ocenia Kiełkowski, na terenie Śląska Cieszyńskiego, osób które zajmują się zbieraniem etykiet i podstawek pod piwo (nazwanych przez hobbystów "deklarzami") jest około trzydziestu. Ceny etykiet są różne. Pospolite
kosztują od 30 do 50 groszy, są jednak i takie, których wartość sięga kilkuset złotych - są to np. polskie etykiety przedwojenne.
W skoczowskim Warsztacie Sztuk, można obejrzeć kilkaset etykiet z wszystkich kontynentów. Wystawa będzie czynna do 25 września.
Jednak początkowo zbierałem tylko etykiety odklejone z butelek.
Szaleństwo etykietowe rozpoczęło się gdy pan Piotr odwiedził żywiecką giełdę piwną. Wówczas poznał także innych kolekcjonerów. Jak mówi, dowiedziałem się
wiele o tym hobby. chociażby to, że najwyżej cenione są etykiety oryginalne, nie zdjęte z butelek. Podobnie jak ze znaczkami bez stempli. Najcenniejszą etykietą w kolekcji Piotra Kiełkowskiego jest etykieta z Browaru Cieszyńskiego - rozlewnia w Nowym Sączu z roku 1920.
Jak ocenia Kiełkowski, na terenie Śląska Cieszyńskiego, osób które zajmują się zbieraniem etykiet i podstawek pod piwo (nazwanych przez hobbystów "deklarzami") jest około trzydziestu. Ceny etykiet są różne. Pospolite
kosztują od 30 do 50 groszy, są jednak i takie, których wartość sięga kilkuset złotych - są to np. polskie etykiety przedwojenne.
W skoczowskim Warsztacie Sztuk, można obejrzeć kilkaset etykiet z wszystkich kontynentów. Wystawa będzie czynna do 25 września.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: