Spotkanie z Bogusławem Słupczyńskim w Książnicy Cieszyńskiej

Bogusław Słupczyński to aktor teatralny oraz reżyser.  Absolwent Państwowej Wyżej Szkoły Teatralnej w Warszawie. W Cieszynie w 2000 roku założył Teatr CST (Cieszyńskie Studio Teatralne), pracuje również z młodzieżą i dziećmi, organizując liczne warsztaty teatralne oraz zajęcia związane zarówno z aktorstwem, jak i sztuką recytacji. Laureat wielu nagród aktorskich.

W swojej karierze może pochwalić się między innymi występami na deskach Teatru Narodowego w Warszawie, za dyrekcji Kazimierza Dejmka – W czasie jednego ze spektakli, reżyserowanych przez Andrzeja Łapickiego zgasły światła. Ekipa wpadła w panikę, z garderoby wyszedł Zdzisław Mrożewski i pyta o co chodzi. Rekwizytor oznajmia mu, że zgasło światło. Na scenie pojawił się inspicjent i poinformował widownię o awarii elektryczności. W tym momencie Mrożewski woła „jest tu rekwizytor”? Rekwizytor się zgłosił, a Mrożewski zapytał go, czy ma kandelabry, bo tak się przed wojną robiło, że w takich momentach wynosiło się kandelabry. Ekipa stwierdziła, że pomysł ten nie ma sensu, w związku z czym Mrożewski został przegłosowany i kandelabrów nie wyniesiono. Wtedy stwierdziłem, że nie jest to moje miejsce, gdyż w pewnym momencie zabrakło ducha – tłumaczył Słupczyński.

W czasie rozmowy poruszano rozmaite tematy. Słupczyński opowiadał o swoich doświadczeniach teatralnych oraz wspominał rozmaite osoby, które spotkał na swojej drodze. Na deskach Teatru Narodowego w Warszawie miał szansę spotkać się z wieloma postaciami, które reprezentowały jeszcze przedwojenną szkołę aktorską, tak jak przytoczony wcześniej Andrzej Mrożewski. Z kolei Kazimierz Dejmek, dyrektor Teatru Narodowego w Warszawie w przyszłości został posłem na Sejm II kadencji oraz pełnił funkcję ministra kultury i sztuki.

JŚ