Skromna wygrana Hażlacha w derbowej potyczce
Niedzielne derby mogły rozpocząć się po myśli przyjezdnych, bo w 8. minucie David Henrique Bagatin Lopes próbował przelobować Wojciecha Czendlika, ale golkiper Victorii, broniący na co dzień w drużynie juniorów, uratował swój zespół przed utratą bramki. Po tej sytuacji inicjatywę przejęli podopieczni Sebastiana Komrausa, którzy dopięli swego w 21. minucie – Kacper Brachaczek (na zdj.) dośrodkował z rzutu wolnego, a Szymon Małysz strzałem głową pokonał Mateusza Kudrysa.
Piłkarze Victorii jeszcze w pierwszej części spotkania wypracowali kilka dogodnych okazji pod bramką przyjezdnych, ale w bramce gości świetnie spisywał się ww. Kudrys. Golkiper CKS-u popisał się efektowną paradą tuż pod koniec meczu, kiedy skutecznie interweniował przy strzale Kamila Szajtera, ale finalnie derby i tak padły łupem Hażlacha, który już nie zamyka ligowej tabeli, przeskakując Wisłę Strumień. Zawodnicy znad Olzy zamykają czołową „10”.
– Mieliśmy plan na to spotkanie – schodziliśmy nisko i czekaliśmy na to, co pokaże przeciwnik. Zrealizowaliśmy zadanie w stu procentach i zainkasowaliśmy komplet punktów, a jest to bardzo cenna zdobycz, ze względu na nasze położenie w tabeli – przyznał kapitan drużyny z Hażlacha, Kacper Brachaczek. – Pojawiło się światło w tunelu. Na pewno u siebie spisujemy się znacznie lepiej niż w meczach wyjazdowych. Przed własną publicznością jesteśmy znacznie bardziej zmotywowani, bo kibice zawsze mocno nas wspierają, mimo że w tym sezonie nie brakowało gorszych momentów. Mam nadzieję, że pozostaniemy na zwycięskiej ścieżce – dodał pomocnik Victorii.
Okręgówka (gr. Skoczów-Żywiec), 10. kolejka:
LKS Victoria Hażlach – CKS Piast Cieszyn 1:0 (1:0)
21’ Małysz
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
33