Samochody pójdą 22 września w odstawkę

Pierwszy napędzany parą samochód zaprezentowano w 1769 roku. W 1885 niemiecki konstruktor Karl Benz zbudował trzykołowy automobil. W 1924 roku w Polsce było 7500 samochodów, a ich szczęśliwi właściciele benzynę kupowali na początku... w aptekach. Nawiasem mówiąc samo słowo "samochód" pojawiło się w wyniku przedwojennego konkursu, który rozpisano na najlepsze polskie określenie, oddające istotę urządzenia zwanego automobil.

Nikt wtedy, w czasach II RP nie przypuszczał, że za niespełna 100 lat po polskich drogach poruszać będzie się aż 19 milionów aut, a ich liczba na świecie przekroczy miliard. Samochód, który jest dziś szeroko dostępny i nie stanowi luksusowego dobra, stał się tak powszechny, że nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Czy słusznie? Niekoniecznie - przynajmniej na jeden dzień możemy zostawić nasze cztery kółka w garażu i do pracy udać się - pieszo, na rowerze lub wykorzystać komunikację miejską.

Idea dnia bez auta powstała w 1998 roku we Francji, ale szybko przyjęła się w wielu państwach na całym świecie. W Polsce Dzień bez Samochodu obchodzony jest od 2002 roku, pod patronatem Ministerstwa Środowiska. Problem korków, hałasu, nadmiernej emisji spalin dotyczy głównie centrów miast, dlatego to one głównie angażują się w promocję akcji - często w tym dniu można za darmo skorzystać z transportu miejskiego, wypożyczyć rower, organizowane są konkursy czy gry miejskie.

A Wy - zrezygnujecie w poniedziałek z auta?

vdka