"Salon miasta...czyli rzecz o dawnym Rynku"

Boska Adela: Rynki od dawien dawna z założenia były bijącym sercem każdego miasta, pełne życia, targowisk, pojazdów, a dziś grupka właścicieli kamienic i mieszkań w okolicy za wszelką cenę chciałaby z cieszyńskiego rynku i przyległych ulic zrobić coś w rodzaju półprywatnego spacerniaka

RysiekK22: Pojazdy niech będą, ale tylko takie jakie pasują do takiego miejsca czyli wolnobieżne, małe , lekkie a jedynym wyjątkiem powinien być tramwaj lub minibus jednej linii jadącej ( też b. powoli ) przez rynek i ul Głęboką. Zaś blachosmrody - precz ! -- Faktem jest natomiast że właściciele lokalików bywają zbyt roszczeniowi i bezczelni , co widać w zawłaszczaniu powierzchni chodników na stoliki dla swych kliencików . Było to widać n.p. na ul Szersznika , wystepuje też na Głębokiej a szczytem bezczelności jest w tym względzie anektowanie przez nich chodników pod arkadami przy rynku -zwłaszcza że kształty i rozmieszczanie stolików i parasoli są całkowicie niedopasowane do owych arkad.---- Przy okazji uświadamiam osobnikom mającym problem ze wzrokiem i poczuciem estetyki że największym zaburzeniem łądu przestrzennego rynku było zbudowanie zbyt wysokiego hotelu "Pod Jeleniem" ( taka ówczesna patodeweloperka )