Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Przeludnienie w Cieszyńskim więzieniu to problem przeszłości

Do niedawna ZK w Cie-szynie należał do najbardziej przeludnionych placówek w kraju. Dziś, choć nie mamy wolnych miejsc, problem nie występuje już tak ostro - mówi Urszula Kawka, kierownik działu penitencjarnego Zakładu Karnego w Cieszynie.

Protest skazanych w Wołowie, a potem we Wronkach i w Kłodzku nie był skiero­wany przeciw służbie wię­ziennej, ale przeciw przelud­nieniu więzień. Problem ten znany jest również w Cieszy­nie, ale tu zwyciężył rozsą­dek. Osadzeni wiedzą, jak się odsiaduje karę w dwu­osobowej celi przerobionej na czteroosobową, lub, co gorsza, w przeludnionej sali trzydziestoosobowej (pla­cówka w Cieszynie należy do nielicznych w kraju po­siadających tak duże cele). Do jedynego strajku osadzo­nych doszło w zakładzie w latach 80., podczas ogólno­krajowej fali protestów prze­ciw warunkom panującym w więzieniach. Nie miał on jed­nak ostrego charakteru.

Zakład dysponuje ponad 300 miejscami. Pod koniec ubiegłego roku i na począt­ku bieżącego przeludnienie było tu bardzo wysokie. Karę odsiadywało blisko 400 ska­zanych. Ze względu na brak miejsca lokowano ich w świetlicy tymczasowo prze­robionej na dużą celę wię­zienną.

- Żaden zakład nie może odmówić przyjęcia kolejne­go osadzonego. Stale zapa­dają wyroki, stosowane są areszty, co sprawia, że w więzieniach zaczyna brako­wać miejsc. Jest to bardzo zła sytuacja, bo przeludnie­nie znacznie pogarsza wa­runki odbywania kary - za­uważa U. Kawka.

Obecnie w więzieniu przebywa ponad 300 osadzonych, spośród których 100 to tymczasowo areszto­wani. Największe przelud­nienie nadal występuje w oddziale dla recydywistów. Tu bardzo trudno jest zacho­wać wszelkie kryteria osa­dzania. A przecież skazane­go nie można ulokować tam, gdzie akurat jest wolne miejsce. U. Kawka zauwa­ża, że trzeba brać pod uwa­gę stopień demoralizacji, przeanalizować, czy osa­dzony, ze względu na cechy psychofizyczne lub charak­ter popełnionego przestęp­stwa, nie stanie się ofiarą podkultury więziennej. Li­czą się też inne kryteria, np. osadzenie w jednej celi pa­laczy i niepalących.

Zmniejszenie ilości ska­zanych nie było wynikiem akcji rozludnieniowej, ale nastąpiło w sposób natural­ny. Pomogła w tym również zmiana rejonizacji osadza­nia. W tej chwili tymczaso­wo aresztowani to „pod­opieczni" Prokuratury Rejo­nowej w Cieszynie. Skutki przeludnienia można łago­dzić zatrudnianiem skaza­nych, ale w praktyce nie znajduje się zbyt wielu pra­codawców skłonnych dać im pracę.

- Nie mają do tego żad­nych bodźców materialnych. Jeśli już mogą kogoś przyjąć, to wybierają ludzi wolnych. A wielu skazanych poszłoby do pracy nawet bez wyna­grodzenia, byleby tylko wyjść z celi - zauważa U. Kawka. Dlatego jedynie garstka spośród nich ma jakieś zaję­cie. Są to prace w bibliotece więziennej, kuchni, świetlicy. Jedynym kontrahentem z zewnątrz jest Urząd Miasta w Cieszynie, który zapropo­nował pracę dla kilkuosobo­wej grupy osadzonych pole­gającą na sprzątaniu miasta.
źródło: Głos Ziemi Cieszyńskiej
dodał: tc

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: