Pomoc dla pogorzelców z Dzięgielowa

Jeszcze tego samego dnia, którego wybuchł pożar, pojawiła się zbiórka pieniędzy, na stronie internetowej pomagam.pl (link dostępny tutaj). Została zorganizowana przez kuzyna pani Edyty (nazwisko do wiadomości redakcji), której rodzina straciła dorobek życia. Celem zbiórki jest zgromadzenie 100.000 złotych, jednak okazuje się, że ta i tak duża kwota może nie być wystarczająca, aby odbudować dom – Akcja została zorganizowana przez mojego kuzyna, jednak podana kwota jest kwotą szacunkową. Aktualnie nie wiemy, ile dokładnie pieniędzy będziemy potrzebować, jednak budynek został doszczętnie zniszczony. Trzeba go zrównać z ziemią i tak naprawdę zaczynamy od zera – powiedziała w rozmowie z portalem ox.pl pani Edyta.

Dom, który spłonął był budynkiem podzielonym na dwie części. Część, w której wybuchł pożar, została doszczętnie zniszczona. Druga część była lokalem mieszkalnym, przygotowanym do zamieszkania, jednak w chwili pożaru nie miał swoich lokatorów – tę część żywioł uszkodził tylko częściowo. Dom nie nadaje się do zamieszkania, nie nadaje się nawet do renowacji. Budynek trzeba zrównać z ziemią i na jego miejscu postawić nowy.

Wszyscy, którzy chcą pomóc, mogą wpłacić datek przez stronę internetową zbiórki lub obserwować oficjalną stronę Urzędu Gminy Goleszów, który również zaangażował się w pomoc (link tutaj). Tam w ciągu najbliższych godzin ma pojawić się informacja, na jakie konta darczyńcy mogą wpłacać pieniądze. Oprócz wspomnianej już wcześniej zbiórki ma zostać również udostępnione konto Stowarzyszenia Miłośników Dzięgielowa – jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc. Zarówno rodzinie, jak i sąsiadom, czy też nieznajomym, którzy zdecydowali się nam pomóc. Już otrzymaliśmy wiele ubrań i butów. Pomoc naprawdę jest ogromna, a my też nie chcemy nic więcej, niż tylko wrócić do normalnego życia. Dom trzeba będzie odbudować, sąsiedzi zadeklarowali, że gdy będzie potrzebna pomoc, to jej udzielą, za co jestem im również bardzo wdzięczna. Nie wiemy, ile pieniędzy będzie potrzebne, jesteśmy dopiero w trakcie załatwiania formalności – poinformowała pani Edyta.

JŚ