Owce wyszły na hale
Choć pogoda nie sprzyjała świętowaniu, owce zostały poświęcone i wyprowadzone na Ochodzitą. W Koniakowie odbyło się tradycyjne „miyszani owiec". Na hali pozostaną do końca września. To dobre wiadomości dla smakoszy owczych serów, bo od początku maja można wyrabiać prawdziwe oscypki – a te świeże mają niepowtarzalny smak.
POSŁUCHAJ
A do tego wszystkiego korbacze czy bryndza - dojrzewający przez tydzień mielony ser. Ostatnio pojawiła się także nowość – sery kozie – opowiada nam Urszula Kohut z Koniakowa.
Miyszani owiec odbywa się w Beskidach od kilku lat – wracamy do naszych korzeni – przekonuje Piotr Kohut baca z Koniakowa. Ale to nie tylko widowiskowa impreza dla turystów.
POSŁUCHAJ
Kiedy w latach 50-tych owieczki znikły z Tatr, znikła także charakterystyczna górska roślinność. Aby zachęcić górali do utrzymywania stad - powstał program „owca plus”. Dzięki unijnemu wsparciu, na halach ma być więcej zagród z owcami.
POSŁUCHAJ
– kończy Józef Michałek koordynator programu „owca plus”
Jan Bacza
foto
Główną ulicą Koniakowa "popłynęła" rzeka owieczek.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
