Kradną, żebrzą...o stereotypie dot. Romów
Problem ze stereotypami dotyczącymi Romów jest dość poważny np. w Czechach (Pisaliśmy: Jak Wicewójt wywołał burzę). Na czeskim gruncie pojawiają się trzy motywy antycyganizmu, związane z inną religią, rasą i kulturą Romów. Sytuacji nie poprawiają braki edukacyjne (a co za tym idzie brak integracji społecznej, oswajania 'obcego') - 30 proc. romskich dzieci nie chodziło do szkoły. Na szczęście dzięki rządowemu programowi na rzecz społeczności romskiej ten odsetek radykalnie się zmniejszył. Trudno jednak wskrzesić nagle potrzebę chodzenia do szkoły, jeżeli dziadek był analfabetą, a rodzice ledwie potrafią się podpisać. Znaczna część Romów nie uznaje konieczności chodzenia do szkoły za oczywistość.
Postanowiliśmy zapytać mieszkańców Śląska Cieszyńskiego, co oni sądzą o stereotypach dotyczących Romów oraz jaki mają do nich stosunek na co dzień.
Ania Ogierman i jej babcia z Chybia mają dobre wspomnienia z czasów, gdy mieszkali obok nich Romowie: - Byli bardzo w porządku dla sąsiadów, nie sprawiali kłopotów, a jak była potrzebna pomoc to zawsze chętnie pomagali.
Natomiast Kamil Waliczek ze Skoczowa zdecydowanie Romów nie lubi, uważając ich za nierobów: - Nie lubię Romów, to margines społeczny. Kradną, żebrzą, używają dzieci do wyłudzania pieniędzy od ludzi. Robią sobie gangi i stoją pod kościołami i zbierają pieniądze. Kiedyś cztery cyganki przyszły do dziadka, niby chciały "wodę", bo tabletki nie miały czym zapić. Jedna wprosiła mu się do domu, a w międzyczasie z krzaków wyszły kolejne 3 i zaczęły sznupać po szafkach. Ogólnie, jak widzę Cygana to od razu łapie się za portfel. Nie mam szcunku dla nich, bo są niesprawiedliwi i od małego uczą dzieci ze sposobem na życie jest żebractwo i kradzież.
Jedni mają miłe wspomnienia z Romami, bo - być może - nie ocenili ich na podstawie funkcjonujących sterotypów, dali im szanse, ale znajdą się i tacy, którzy zostali po prostu oszukani... Jak mówi Wojtek Ponikiewski z Górek Wielkich: - Wydaje mi się, że to stereotyp tak zranił tych ludzi. Nie mówię, że wszyscy są święci, bo niekiedy na prawdę robią złe rzeczy. Jednak to dotyczy przecież każdego narodu. Drugą sprawą jest też fakt, że nie mają oni własnego kraju i zawsze są obcy. Są także mniejszością i często są na terenie jakiegoś kraju nielegalnie, co praktycznie wyklucza jakąkolwiek pomoc od władz. Dlatego żyją w skrajnym ubóstwie, co skutkuje tym, że są wykorzystywani lub sami podejmują się niedozwolonych prac.
By walczyć z niektórymi stereotypami społecznymi, m.in. tym dotyczącym Romów na katowickim dworcu do 21 marca 2014r można oglądać wystawę fotograficzną ''Zwykli-Niezwykli. Popatrz na mnie, tylko szerzej''. Wystawa składa się z dwudziestu zdjęć mieszkańców naszego regionu, w tym uczestników projektów dofinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego, którzy za pomocą przygotowanych przez siebie tekstów łamią przypisywane im – ze względu na wiek, płeć, pochodzenie, wygląd, niepełnosprawność – stereotypy (zdjęcia pod artykułem).
A co Wy myślicie o stereotypach? Czy podobna wystawa przydałaby się w naszych miastach? Z jakimi stereotypami macie najcześciej do czynienia? Zachęcamy do dyskusji.
EB
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.