Kosztowny mogilnik
3.09.2004 0:00
W cieszyńskiej dzielnicy Gułdowy znajduje się tzw. mogilnik. To głęboki dół, w którym zakopano przed laty przeterminowane środki ochrony roślin oraz odpady z "Polifarbu". W rejonie tym urządzono następnie stanicę harcerską. Po wejściu w życie bardziej surowych przepisów o ochronie środowiska została zlikwidowana. Ale chemiczna "bomba" tyka nadal, stwarzając zagrożenie m.in. dla położonych poniżej stawów rybnych.
Władze samorządowe Cieszyna, które stały się właścicielem tego terenu w wyniku komunalizacji, postanowiły mogilnik zlikwidować. Nie ma jednak dokumentacji, która by mówiła, w którym dokładnie miejscu zakopano chemikalia, na jakiej głębokości,
ile ich jest itp. Stąd decyzja burmistrza o zleceniu Instytutowi Ochrony Roślin z Sośnowic opracowania niezbędnej dokumentacji. Przewiduje się, że koszt
wyniesie ok. 22 tys. zł, - Tymczasem dokumentacja to, jak mówią fachowcy, mniej więcej pięć procent kosztu całego zadania, czyli likwidacji - twierdzi zastępca burmistrza Włodzimierz Cybulski. Jak łatwo obliczyć, na pozbycie się mogilnika przyjdzie wydać 440 tysięcy złotych! Prace może wykonać bowiem tylko firma z niezbędnymi uprawnieniami. a jako że nie jest ich dużo. Każą sobie słono płacić. Cieszyńskie władze postanowiły wystąpić o wspóllinansowanie zadania do Starostwa Powiatowego. Istnieje leż możliwość uzyskania pomocy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Władze samorządowe Cieszyna, które stały się właścicielem tego terenu w wyniku komunalizacji, postanowiły mogilnik zlikwidować. Nie ma jednak dokumentacji, która by mówiła, w którym dokładnie miejscu zakopano chemikalia, na jakiej głębokości,
ile ich jest itp. Stąd decyzja burmistrza o zleceniu Instytutowi Ochrony Roślin z Sośnowic opracowania niezbędnej dokumentacji. Przewiduje się, że koszt
wyniesie ok. 22 tys. zł, - Tymczasem dokumentacja to, jak mówią fachowcy, mniej więcej pięć procent kosztu całego zadania, czyli likwidacji - twierdzi zastępca burmistrza Włodzimierz Cybulski. Jak łatwo obliczyć, na pozbycie się mogilnika przyjdzie wydać 440 tysięcy złotych! Prace może wykonać bowiem tylko firma z niezbędnymi uprawnieniami. a jako że nie jest ich dużo. Każą sobie słono płacić. Cieszyńskie władze postanowiły wystąpić o wspóllinansowanie zadania do Starostwa Powiatowego. Istnieje leż możliwość uzyskania pomocy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: