Dwie kolejne ofiary epidemii w powiecie

666: W Sejmie nie udało się na razie przegłosować projektu o zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności karnej w czasie epidemii w ramach tzw. klauzuli dobrego samarytanina. Do tego ma zostać dołączony dodatek dla medyków będących na pierwszym froncie walki z koronawirusem. Wyniesie on 100 proc. wynagrodzenia.

stefanbbn: dzisiaj merkur.de donosi o postepach nad szczepionka:BNT162b2-firma Biontech z Moguncji, europejska komisja do spraw dopuszczania lekow z Amsterdamu potwierdza dobry przebieg prob klinicznych--okolo 38 tysiecy ludzi wzielo udzial w tym studium klinicznym.Wydaje sie ze szczepionka dopiero pozwoli na zwalczenie pandemi.Firma liczy ze produkcja ruszy w listopadzie , grudniu a wyniki testow klinicznych beda w dalszym ciagu pozytywne.Jako ciekawostke pisze merkur.de ze wlasciciele firmy sa tak przekonani o skutecznosci ze rozpoczeli produkcje. Firma jest w stanie do konca tego roku do 1 milona szczepionek wyprodukowac.Szczepienie prawdopodobnie dedzie dwukrotne.

stefanbbn: sorry produkcja ma wyniesc 100 milionow szczepionek a nie 1 milon jak podalen---zera chyba zapomnialem

pawel27: Wirus bez szans - cebula w zupie i na surowo, czosnek, inchalacje z solanki z Dębowca, 0 cukru i do boju o zdrowie. Chemia zabija !!!

666: Tymczasem w Chinach: "Państwowa komisja zdrowia nie zgłosiła w piątek w sprawozdaniu dotyczącym poprzedniej doby ani jednego lokalnego przypadku zakażenia koronawirusem. W raporcie odnotowano 24 nowe potwierdzone przypadki COVID-19 i 10 nowych infekcji bezobjawowych, ale wszystkie określono jako przywleczone z zagranicy." Bez szczepionki.

Jarek.K: http://www.medinwestycje.pl/systemy-opieki-zdrowotnej-na-swiecie-1-niemcy

: Jarek - liczby nie kłamią, ale też nie leczą - mam paru znajomych w Niemczech i niemal jednogłośnie chwalą polskich lekarzy i polską służbę zdrowia, wytykając przy tym niemieckiej różne jej słabości - warto też pamiętać o wędrówkach Niemców przygranicznych do polskich przychodni i lekarzy, coś musi być na rzeczy

: Renata Piskorż, rehabilitantka na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu.: "W całym szpitalu już nie ma wolnych łóżek. Normalnie na jednym OIOM-ie leżało 14 pacjentów - wszystkie łóżka były zajęte. Dziś jest już 17 chorych. Trzeba było zrobić dostawki - wcisnąć łóżko, sprzęt dostawić, albo "ciągnąć" prąd na przedłużaczach z oddalonych kontaktów."

: "Rehabilitujecie nieprzytomnych? --- Oczywiście. Gdy "śpią" robimy wszystko, żeby zminimalizować szkody, które narastają, gdy pacjent jest nieprzytomny. To bierne ćwiczenia, tzw. czterokończynowe - ruszamy za nich ich rękami i nogami. Żeby przygotować ich do momentu, gdy wyjdą z tego i będą mogli wstać z łóżka. Jedno oko na pacjenta, a drugie "na Maroko", czyli na monitor - czy nie "wariuje". Bo pacjentowi może podskoczyć ciśnienie, czy puls albo gwałtownie spaść."

: "A co, gdy zaczynają się budzić? --- Pacjenci budzą się po pięciu, sześciu tygodniach leżenia w szpitalu i nie potrafią zrobić kroku! Więc oczywiście, że trzeba ich rehabilitować. Mało tego - nie potrafią nawet ruszyć ręką i nogą, nie mają siły usiąść. I choć codziennie są rehabilitowani, jak się obudzą, nie są w stanie się ruszyć. Nawet ci najbystrzejsi, gdy słyszą: "proszę dotknąć ręką do nosa", nie potrafią tego zrobić. I są w szoku."

: "Jak wygląda to przebudzenie? --- Strasznie. Przy mnie obudził się niedawno żołnierz. Młody facet, duży, silny. Rehabilitowałam go. Nagle się ocknął. Wszystkie aparaty, do których był przypięty zaczęły wyć, bo tak właśnie się dzieje, gdy pacjent wraca do przytomności, albo gdy się pogarsza. Ten mężczyzna zaczął się szarpać. Patrzył na mnie wielkimi, zdziwionymi oczami - nie wiedział, gdzie jest. Zaczął się dusić, bo próbował już samodzielnie oddychać. Ale był przecież zaintubowany - miał przecież rurę w gardle, był podłączony do respiratora. Mówiłam do niego: "Poddaj się! Nie walcz z tym g...!". Chodzi o to, żeby pozwolić oddychać respiratorowi. Wzięłam go za rękę i mówiłam: "Wiem, mówić do wojskowego, żeby się poddał, to absurd. Ale patrz na mnie, teraz mnie słuchaj: Jesteś w szpitalu. Nic nie pamiętasz, ale wróciłeś z Afganistanu. Nikt cię nie postrzelił, nie byłeś ranny. Dorwał się COVID. Zaraz lekarz przyjdzie i zacznie cię wybudzać. Potem jeszcze do ciebie wrócę."

: wszystkich covid-owych płaskoziemców kierowałbym na przymusowe prace w zarażonych DPS-ach, śmieci wynosić i toalety sprzątać w szpitalach itp - pewności nie ma ale jakaś szansa, że może by otrzeźwieli

Jarek.K: https://m.facebook.com/StowarzyszenieNowaPolska/photos/a.432926660839677/809639943168345/?type=3&source=48&__tn__=EHH-R

: Jarek - na strach może pomoże, na infekcję wirusem covid i ciężkie zapalenie płuc na pewno ani trochę