Cieszyn: Pies rzucił się na kobietę

b.w.: Pies i właściciel zapewne to wściekli widzowie 'calej prawdy tvn-u'

obserwator: koszty leczenia raczej bedą większe skarżyć właściciela o odszkodowanie

1234567890: b.w. nie to zwolennicy pisu wszak waszych szeregach zdarzają się tacy zawodnicy jak np.Bulterier Prezesa Jacuś Kurski lub ten ostatnio z pianą w pysku jak przy wsciekliznie Kowalski Januszek

kwiatek70: TUSK = Teraz Usłyszymy Same Kłamstwa

pino199: " Bo to zła kobieta była " wina Tuska

Anna Cwynar : Skąd takie bzdury!!! Mały pies szedł na smyczy w kagancu szmacianym, ale gdy zobaczył psa sąsiadów który kiedyś go pogryzł wpadł w panikę pociągnął właścicielkę.ktora się przewróciła tlukac kolana, a pies skoczył na właścicielkę tamtego psa, btora zabrała swojego psa na ręce. Był to po prostu konflikt między psami, a winna jest poszkodowana która wie o konflikcie, a mimo to wychodzi z mieszkania ze swoim psem gdy tamten jest w pobliżu.

Ondraszek: 500 zł dla patolstwa, które ma psa dla szpanu i nie potrafi nad nim zapanować, kabaret. Za uszkodzenie ciała, narażenie na taki stres powinno być co najmniej 10000. Mam nadzieję, że poszkodowana znajdzie prawnika, który bez problemu wywalczy odszkodowanie. 500 zł powinni wlepiać za samo puszczenie psa bez smyczy, a nie jak się stanie tragedia. Nie chcę tu pompować dramatyzmu, ale pod Wałką biega dużo dzieci i pies mógł się rzucić na dziecko, bo przecież, jak zwykle "on nic nie zrobi". Jeśli straż miejska będzie apelować, a nie egzekwować to będzie jak zwykle, czyli "po Cieszyńsku"

obserwator: jeżeli pies pogryzł obowiązkowo ma iść na badania przeciwko wściekliźnie nawet jeżeli był szczepiony dzień wcześniej.Jeżeli właściciel odmawia zgłosić na policję

suski: już starożytni Grecy nauczali, że news jest wtedy kiedy kobieta pogryzie psa

Jakkolwiek Żywy : Niestety pojęcie patologii bardzo się w ostatnich latach zmienia. Kiedyś na kładce nad Olzą znalazłem się pomiędzy dwoma psami, które się na siebie rzuciły. Oczywiście żadnych kagańców i żadnej kontroli, jeden z nich był wielkości małego cielaka, a trzymała go właścicielka w typie glonojada, dla której zapewne największe wyzwanie w życiu to nie połamać sobie panznokci. Drugi też prowadzony przez pana, dla którego reszta ludzi raczej nie istnieje. Zwróciłem im uwagę, że psy, które wykazują agresję i nad którymi nie panują powinny mieć kagańce, bo stanowią zagrożenie dla wszystkich. Mało sam nie dostałem od właściciela drugiego, a glonojadka tylko mnie wulgarne zwyzywała. Nawet gdyby były w okolicy służby i dały im po 500 zł mandatu nic by to nie zmieniło, bo wyglądali na ludzi, którzy na obiad wydają więcej. Tak to wygląda z karami kwotowymi. Trzymają w ryzach tylko biedaków, a druga częśc patusów, chyba nawet ta gorsza i bardziej zepsuta, ma to za nic.