Chmielewski z kolejną bramką!

Podopieczni Vaclava Varadi aktywnie rozpoczęli spotkanie. Już w pierwszych dwóch minutach mieli dwie, dobre okazje do objęcia prowadzenia, ale za każdym razem górą był bramkarz Komety, Ciliak. Gospodarze dopiero pod koniec pierwszej tercji zaczęli stwarzać sytuacje pod bramką Petera Hamerlika.

Kibice zgromadzeni w DRFG Arenie na pierwszą bramkę czekali do 31. minuty. Ku ich uciesze, zdobyli ją gospodarze, a konkretnie Lubos Horky, który na dwa razy pokonał Hamerlika. Odpowiedź Stalowników była błyskawiczna. Goście grali 6 na 5, gdyż jeden z graczy Komety sfaulował. Ruzicka otrzymał podanie od Krajicka i wysłał atomowe uderzenie na Ciliaka, który przy tej próbie był bez szans. Przed ostatnią tercją w leszpych humorach byli i tak gospodarze, ponieważ w czasie 34:40, Marian Zatovic przywrócił im prowadzenie. 

Mimo że to goście mieli gonić wynik, początek ostatniej części meczu lepiej wyszedł ich przeciwnikom. Szanse na podwyższenie rezultatu mieli Hruska i Mallet, ale w obu przypadkach skuteczniejszy okazał się Hamerlik. Jak się później okazało, interwencje Słowaka okazały się kluczowe, gdyż bez nich Stalownicy nie sięgneliby po trzy punkty.

W 47. minucie głos należał do Chmielewskiego. Cienciala wystrzelił na bramkę strzeżoną przez Ciliaka, a reprezentant Polski zmienił tor lotu krążka i zmylił tym golkipera Komety. Wszystko wskazywało, że w regulaminowym czasie gry już nie padnie bramka i do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzebna dogrywka, a być może nawet rzuty karne. Stalownicy jednak zdążyli jeszcze zdobyć zwycięskiego gola. Marcinko posłał krążek przed bramkę, gdzie nadjechał Ruzicka i pokonał Ciliaka. 

Trzyniec wywozi z Brna cenne trzy punkty. W tabeli pozostaje na trzecim miejscu i strata do lidera, Pilzna, zmalała do pięciu oczek, ale trzeba pamiętać, że Stalownicy mają trzy mecze rozegrane więcej. W niedzielę czeka ich kolejne spotkanie, a rywalem będzie właśnie... lider Tisport Extraligi.

Tipsport Extraliga, 27. kolejka

HC Kometa Brno - HC Ocelari Trinec 2:3 (0:0, 2:1, 0:2)

31' Horky, 35' Zatovic – 32' Martin Ruzicka, 47' Chmielewski, 60' Martin Ruzicka 

Andrzej Poncza