Brenna: PSZOK w nowej lokalizacji?

- Nie udało się jeszcze doprowadzić do spotkania z przedstawicielami kurii, których chcemy prosić o wymianę gruntów - oczywiście z rozliczeniem z każdej strony, jeśli byłoby to konieczne - w celu nabycia działki przy ul. Spółdzielczej na lokalizację tego punktu - przekazał radnemu Dariusz Jakubiec, wicewójt gminy Brenna.

Głos w dyskusji zabrała też radna Gabriela Gańczarczyk-Dec, która kwestionowała konieczność zmian. - Po co mamy ponosić takie koszty przy budowie i reorganizacji PSZOK-u, jak wystarczy go lekko poprawić [w obecnej lokalizacji - dop.red]? Nowa lokalizacja takiego przedsiębiorstwa będzie budziła duży opór mieszkańców - podkreślała.

Jakubiec w odpowiedzi zaznaczał, że decyzję ostatecznie podejmą radni. Zwracał jednak uwagę na problemy, z jakimi boryka się punkt w obecnym miejscu. - Zapraszam do obserwacji, jak transport, który odbiera odpady, przyjeżdża do stacji zlewnej i radzi sobie na drodze powiatowej w centrum Brennej, często w godzianch szczytu. To trudne tematy. Myśląc o nowej lokalizacji, nieprzypadkowo wybieraliśmy strefę usługowo-przemysłową, gdzie już w tej chwili prowadzona jest działalność, która może być uciążliwa dla zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Najbliższa odległość do zabudowy mieszkaniowej naszego planowanego PSZOK-u to 500 metrów. Myślimy też o tym, aby był on w o wiele lepszym standardzie, niż ten, z którego korzystamy obecnie: w centrum Brennej, na małej działce otoczonej drogą, wałem i rzeką, do której dojazd jest uciążliwy, gdzie nie ma komunikacji wewnątrzkołowej, która jest wymagana na tego typu obiektach, gdzie nie możemy pozwolić sobie na przyjmowanie odpadów bio i zielonych, ponieważ nie mamy miejsca na kontenery - wyjaśniał.

Z opinią wicewójta zgadzał się radny Jan Staś i radna Łucja Majewska. - Obecny PSZOK jest tuż obok sklepu, domów i nic się nie dzieje - mówiła.

Nagranie z sesji można obejrzeć tutaj.

KR