Aż 16 goli w Werk Arenie!

Początek dzisiejszego spotkania nie ułożył się po myśli hokeistów spod Jaworowego, gdyż po kwadransie gry przegrywali już różnicą trzech trafień. Jednak podopieczni Vaclava Varadi zdołali szybko odrobić straty i już w 24. minucie oba zespoły miały na koncie po trzy bramki. Warto dodać, iż na listę strzelców wpisali się Kanadyjczycy, którzy niedawno dołączyli do Trzyńca – Rodewald oraz Leier.

Stalownicy przystępowali do ostatniej odsłony z jednobramkową stratą (5:6), ale goście na początku trzeciej tercji odskoczyli na różnicę dwóch trafień i sytuacja gospodarzy się skomplikowała. Jednak hokeiści spod Jaworowego szybko zdołali wyrównać, a w 54. minucie Vladimir Dravecky wyprowadził Trzyniec na prowadzenie – pierwsze w tym meczu. Beniaminek nie zamierzał składać broni i w ostatnich sekundach postanowił zagrać bez bramkarza, ale Hrehorcak skierował krążek od pustej bramki i gospodarze sięgnęli po komplet punktów – 9:7.

Stalownicy są wiceliderami w ligowej tabeli i ich strata do prowadzącej Sparty wynosi pięć punktów, ale podopieczni Vaclava Varadi mają do rozegrania jeszcze dwa spotkania zaległe. Kolejny mecz czeka ich już w najbliższy wtorek (26.01). Hokeiści Trzyńca wybiorą się do Brna, gdzie zmierzą się z Kometą, która plasuje się pod koniec pierwszej „10”.

AP