Anielski Młyn fundacją
Ostatnio stowarzyszenie stało się fundacją. - A to oznacza szerszy horyzont, mocniejszą ekipę i nowe wyzwania – mówi założyciel klubu i stowarzyszenia Anielski Młyn Artur Cygan znany jako Dragon.
- Jedno jest pewne. Zanim zmienimy resztę świata, ruszamy z programem poprawienia naszego lokalnego. Wszyscy w ekipie jesteśmy związani z Cieszynem i tu inwestujemy siły, sprzęt, nerwy i pieniądze – podkreśla Dragon.
Plany, jakie postawiło przed sobą stowarzyszenie i fundacja Anielski Młyn są ambitne i nastawione na wspieranie nie tylko młodych muzyków i lokalnej sceny muzycznej. Wychodzą dużo dalej poza samą muzykę. Skupiają się na wspieraniu lokalnej społeczności, i to wielopokoleniowej! Od wiosny zatem mają ruszyć nowe projekty.
Babcia i Dziadek w A.M. KRAM! - Aktywizujemy seniorów do dzielenia się owocami swojej wiedzy i umiejętności. Zaczęliśmy od sprzedaży skarpet ręcznie robionych przez babcię jednej z naszych młynowych koleżanek. A na czym się skończy, to zobaczymy. Ale czuję, że to będzie świetna i wzbogacająca przygoda! - ekscytuje się Dragon, który już w głowie układa listę znanych mu seniorów, którzy trudnią się jakimś rękodziełem, ale często brakuje im możliwości sprzedaży go, albo zabierają się za to zbyt nieudolnie. Jak na przykład „Babcia Podusia”, którą kojarzą chyba wszyscy, którym zdarza się przemieszczać pieszo po centrum Cieszyna. Stara się, ale… szyje te podusie z jakichś odpadów, śmieci nie wiadomo skąd wziętych, przez co nie nadają się do użytku. Ale kobieta chce coś robić, tylko nie potrafi się za to odpowiednio zabrać. - I takim ludziom chcemy właśnie jako fundacja pomagać. Zakupimy jej czyste materiały, z których będzie szyła te swoje podusie, umożliwimy sprzedaż u nas – wyjaśnia Dragon. Podkreśla, że A.M. KRAM to inicjatywa polegająca na tym, że wpierw fundacja będzie zbierać rękodzieła cieszyńskich i okolicznych twórców, a potem sprzedawać je w różnych punktach w okolicy. - Nie każdy domorosły twórca wie, jak i gdzie sprzedać swoje cudeńka, a my w tym chętnie pomożemy. Mamy już dogadanych kilka punktów, w których niebawem pojawią się nasze gabloty – zapowiada Dragon. I już zaprasza do kontaktu chętnych do współpracy twórców i kolporterów.
Kolejnym przedsięwzięciem realizowanym wspólnie z Cieszyńskim Towarzystwem Fotograficznym jest nakręcenie filmu o historii lokalnej sceny i jej artystach. Film zaczęto już realizować (pisaliśmy: Powstaje filmowa Cieszyńska Kronika Muzyczna https://wiadomosci.ox.pl/powstaje-filmowa-cieszynska-kronika-muzyczna,67331). - Robi się coraz bardziej ciekawie – mówi Dragon o trwającej pracy nad filmem. - Czy ten film przyczyni się do powstania czegoś na kształt „skansenu muzyki”? Fajnie by było, bo czynnych eksponatów nazbieraliśmy masę, a nie ma gdzie ich trzymać – żartuje inicjator powstania Kroniki. Ale już całkiem poważnie dodaje, że do realizacji zarówno jednego, jak i drugiego projektu klubowi i fundacji Anielski Młyn potrzeba sponsorów. - Są jacyś chętni? - zapytuje za pośrednictwem naszego portalu.
- Ciągle rozwijamy też nasze pracownie: IzuDizu - tekstylną oraz SecondLife- techniczną. Są to miejsca, gdzie wszyscy, którzy chcieli by coś robić, a w domu nie mają do tego warunków i sprzętu, będą mogli rozwinąć swoje skrzydła – mówi Dragon.
Na razie działalność tą udaje się stowarzyszeniu prowadzić dzięki wpłatom na PATRONITE/Anielski Młyn. - Bardzo dziękujemy, bo dzięki tym funduszom możemy zrobić coś dobrego dla innych!!! - podsumowuje Dragon.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.