Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Zaolzie. Na pomniku ofiar I wojny światowej w Czeskim Cieszynie przywrócono nazwiska

Pomnik poświęcony ofiarom I wojny światowej odsłonięto w dzisiejszym Czeskim Cieszynie (wówczas miasto nie było jeszcze podzielone granicą) 14. września 1930 roku. Po II wojnie światowej skuto jednak z cokołu nazwiska poległych. Teraz - po 90 latach od odsłonięcia pomnika i po 75 latach od ich skucia – nazwiska wróciły na pomnik, choć już w innej formie.

W owym 1930 roku Gwiazdka Cieszyńska pisała: "Dnia 14 bm. odbyło się tu odsłonięcie pomnika przeszło 400 poległych w wojnie światowej. Przebieg uroczystości był poważny, a ludność z obu stron Olzy stawiła się licznie, by złożyć hołd swym poległym. Przemówienia uroczystościowe wygłosili burmistrz Kożdoń imieniem Czeskiego, a burmistrz dr. Michejda imieniem polskiego Cieszyna, oraz em. pułkownik Erler.".

Uroczystego odsłonięcia zrenowowanego pomnika, z przywróconymi po 75 latach nazwiskami poległych, z wiadomych przyczyn nie było. Burmistrz Czeskiego Cieszyna Gabriela Hřebačková podkreśla, że najwyższy czas, że nazwiska na pomnik wróciły. - Trzeba przywracać pomnikom wygląd taki, jaki miały na początku, a nie, że w trakcie historii coś się zmieni – stwierdziła.

Historię pomnika dokładnie opisał Czesław Kraina. „Pomysł upamiętnienia mieszkańców miasta poległych w I wojnie światowej zrodził się pod koniec 1920 r., kiedy władze Cieszyna zamierzały przebudować uszkodzony pomnik cesarza Franciszka Józefa I. Zapewne zwlekanie z realizacją tego pomysłu przyczyniło się do zainicjowania w 1927 r. pomysłu budowy analogicznego pomnika, ale tym razem przez stowarzyszenie: Kameradschaftlicher Unterstützungsverein gedienter Soldaten für Tschechisch-Teschen und Umgebung - Niemieckie Koło Weteranów Wojennych z siedzibą w Czeskim Cieszynie na czele, którego stanął Wiktor Swienszek (kupiec w kamienicy przy ul. Dworcowej 1). Pierwszym poczynaniem stowarzyszenia było sporządzenie imiennej listy osób poległych w armii austrowęgierskiej a zarazem pochodzących z przedpodziałowego Cieszyna. W niemieckojęzycznej książce pamiątkowej Czeskiego Cieszyna dochowała się lista 331 osób, z której 125 osób zamieszkiwało lewobrzeżną część miasta, czyli przyszłego Czeskiego Cieszyna. Na liście tej znajdowała się również jedna kobieta – diakonisa. W 1927 r. rozpoczęto publiczną zbiórkę pieniężną poprzez coroczne organizowanie festynów w Alei Masaryka oraz balów towarzyskich na Strzelnicy. Oprócz tego datki pieniężne pozyskiwano od osób prywatnych. Przykładowo mieszkający w Wiedniu, ale pochodzący z Leskowca koło Frydku Jan Błaszczyk ofiarował 1500 kcz. Miasto Cieszyn udzieliło subwencji w wysokości 1000 kcz. Sprawami formalnymi oraz kwestą zajmowały się ochotniczo kobiety zrzeszone w komitecie budowy. Pierwszy projekt (szkic) pomnika przygotował w 1927 r. architekt Eduard David, jednak ostatecznie projekt ten miał posłużyć wyłącznie do celów propagandowych. W dwa lata później wystawiono w budynku Strzelnicy cztery modele płaskorzeźb autorstwa Heleny Scholz (1882-1974) - była córką pisarki Marii Scholz (pisana również Stona) z domu Stonawska, która posiadała dobra w Strzebowicach koło Opawy - Třebovice ve Slezsku. Rodzina ta pochodziła z Nieborów i była spokrewniona z Janem Raszką, również rzeźbiarzem. Helena Scholz wyszła za mąż za emerytowanego pułkownika Železnego, z którym mieszkała i pracowała w Rzymie. W czasie I wś. projektowała liczne medale pamiątkowe. Oprócz czterech projektów Heleny Scholz przedstawiono także jeden projekt Theodora Mallenéra (1892-1978) – artysta pochodzący z Ołomuńca, ale działający od 1914 r. w Witkowicach. Był założycielem i przewodniczącym stowarzyszenia: Vereinigung deutschen bildender Künstler in der Tschechoslowakei Kunstring. Zmarł w Schwabmünchenu. Komitet budowy pomnika podjął ostateczną decyzję o budowie dopiero po wyłonieniu zwycięskiego projektu autorstwa Heleny Scholz. Zanim rozpoczęto prace związane z budową pomnika w lokalach handlowych Swienszka (ul. Dworcowa 1) oraz pani Kroczek (ul. Saska Kępa 28) były prezentowane listy osób, które miały zostać umieszczone na pomniku. W prasie lokalnej upraszano pozostałych po zmarłych o sprawdzenie poprawnej pisowni imienia i nazwiska. Architektoniczna bryła pomnika jest najprawdopodobniej dziełem Karla Schustera, którego zakład kamieniarski miał w tej dziedzinie wieloletnie doświadczenie. Budulcem właściwego pomnika został granit, który stanął na fundamencie przygotowanym przez firmę budowlaną Eugena Fuldy. Po bokach ulokowano dwa półokrągłe baseny, do których spadała woda z dwóch rzygaczy odlanych z brązu i umieszczonych mniej więcej w połowie wysokości pomnika. Rurociąg z wodą doprowadził w maju 1930 r. budowniczy Max Wrana. Nieodpłatnie przygotowany model płaskorzeźby przedstawiający średniowiecznego rycerza z mieczem oraz smokiem spoczywającym u jego stóp został odlany z brązu. Lista poległych składająca się z imienia i nazwiska została wyryta po bokach oraz tylnej ścianie pomnika. Działkę pod budowę nabyto od Zarządcy państwowego nad dawnymi dobrami Komory Cieszyńskiej z siedzibą we Frydku. Ostateczny koszt budowy osiągnął 60000 kcz. Położenie kamienia węgielnego nastąpiło 18 maja 1930 r. o godzinie 9. Właściwa uroczystość odbyła się dzień wcześniej a to o godzinie 20 w budynku Strzelnicy. Program był następujący: 1. Franz Schubert d-moll kwartet - Slawik, Lewinski, Göllner i Bittner, 2. Przemowa wiceburmistrza Cieszyna Gabrischa - tekst odczytała Olga Niemietz, 3. Cztery wiersze z okresu wojny deklamowała poetka Maria Stona, 4. Anton Bruckner f-dur kwintet - Slawik, Lewinski, Göllner, Weiss i Bittner, 5. Gra na trąbce w wykonaniu Gustawa Mahlera, 6. Deklamacja wierszy z czasów wojny autorstwa Marii Stona. Oficjalne odsłonięcie pomnika przebiegło w niedzielę 14 września 1930 r. Jak podaje prasa lokalna, na uroczystość poświęcenia pomnika zeszły się wielkie masy ludności z obu części podzielonego granicą miasta, jak i z całej okolicy. Ulice zostały z tej okazji ozdobione flagami. Przybyła też artystka Scholz — Železna z Rzymu, jej matka Maria Stona i wiele innych wybitnych osobistości. Przybyło przeszło 11 stowarzyszeń weteranów (400 uczestników) oraz tysiące mieszkańców z obu części miasta. Dla gości honorowych i dam ustawiono krzesła. O godzinie 10 uroczystość rozpoczęła się mszą św. polową, którą celebrował ks. prob. Vidensky, potem przemawiał ewang. prob. Zahradnik, następnie przewodniczący stowarzyszenia weteranów p. Swienszek, burmistrzowie Kożdoń i dr Michejda, wiceburmistrz Gabrisch, pułk. Erler i przedstawiciele szlachty śląskiej. Po południu odbył się na Strzelnicy festyn ogrodowy, który wszakże mocno ucierpiał wskutek ulewnego deszczu. Tak jak w wypadku położenia kamienia węgielnego, odsłonięcie pomnika poprzedzała formalna uroczystość, która miała miejsce dzień wcześniej w Teatrze Niemieckim w Cieszynie, gdzie wystąpił chór pod przewodnictwem chórmistrza Macholda i Göllnera i wiolonczelisty inżyniera Willy Peschke, którym towarzyszyła Elsa Pindur. Centralnym punktem obchodów było przemówienie pułkownika Erlera. W 1935 r. liternictwo z nazwiskami poległych musiało zostać odświeżone, gdyż w wyniku zacieków wody deszczowej dochodziło do powstawania plam. Ażeby wyeliminować owe zacieki postanowiono zainstalować daszki z niedużym prześwitem, które miały za zadanie odprowadzać wodę poza powierzchnię z napisami. Pomnik od frontu otaczały kwiaty, natomiast od tyłu w półkolu posadzono dęby. W przededniu wybuchu II wojny światowej (26 sierpnia 1939 r.) przeprowadzono niemiecki sabotaż, którego zamiarem było oskarżyć Polaków o zniszczenie i sprofanowanie nie tylko powyższego pomnika, ale również drugiego pomnika w ówczesnej Alei Prezydenta Mościckiego Fryderyka Schillera. Po II wojnie światowej nazwiska poległych zostały usunięte wraz z płaskorzeźbą żołnierza oraz rzygaczami. W miejsce zdjętej płaskorzeźby ustawiono krzyż, który w 2000 r. podczas renowacji pomnika zastąpiono repliką dawnej płaskorzeźby.” - pisze Kraina.

On też był inicjatorem przywrócenia po latach nazwisk. „W przyszłym roku będziemy obchodzić 100 lat od zakończenia Wielkiej Wojny. A zatem nadarza się niepowtarzalna okazja, by mieszkańcy i włodarze partnerskich miast ponownie, jak w 1930 r., spotkali się przy w pełni odrestaurowanym pomniku swoich dawnych współobywateli. Byłby to zarazem następny przysłowiowy kamień milowy w odbudowie podzielonego miasta.” - napisał w 2017 roku w liście do władz Czeskiego Cieszyna Czesław Kraina. Na pełną renowację pomnika przyszło poczekać o dwa lata dłużej, a pandemiczne obostrzenia sprawiły, że nie było żadnego spotkania podczas uroczystego odsłonięci. Ale jest pomnik upamiętniający tak, jak na początku po jego wybudowaniu – imiennie ofiary.
(indi)

źródło: ox.pl
dodał: indi

Komentarze

7
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2021-01-02 18:14:24
Mach: Z prawdziwym uznaniem i wdzięcznością dziękujemy władzom Czeskiego Cieszyna i tą drogą pragniemy podziękować za przywrócenie pamięci o poległych Cieszynianach na frontach pierwszej wojny światowej . To przypomnienie nam wszystkim, że kiedyś to niepodzielone miasto łączyła historia a także polegli, ówcześni mieszkańcy Księstwa Cieszyńskiego. Wśród spisu ofiar odnaleźliśmy naszego dziadka, który poległ nad rzeką Piawą na froncie włoskim. To jedyny przywrócony ślad o jego istnieniu i okolicznościach śmierci. Zginął latem 1918 r. i w ziemi włoskiej w zbiorowej mogile został pochowany.
2021-01-02 20:16:47
donekT: Wielka Wojna należy do grupy tych rzadziej wspominanych konfliktów, przynajmniej w przypadku Polski. Należący do tego samego narodu, nawet całe formacje, walczyli przeciw sobie. W Europie Środkowej i Wschodniej starcia wcale nie zakończyły się w 1918. Tuż po formalnym zawieszeniu działań zbrojnych na zachodzie, dotychczasowi towarzysze broni zajmowali przeciwne strony barykady. Rozgorzały kolejne konflikty o granice, czy formę ustroju państwa. W 1918 na istnieniu Księstwa Cieszyńskiego już nikomu nie zależało...
2021-01-03 17:52:50
Mach: Dzisiaj udaliśmy się spacerem pod odnowiony pomnik. Wszystkich zainteresowanych lokalną historią zachęcam do poczytania nazwisk poległych w pisowni oryginalnej. To jest niezwykle pouczające. Obraz ówczesnej rzeczywistości pozwala mi przypuszczać ,że imiona i nazwiska pisane były zgodnie z poczuciem przynależności narodowej, co oczywiście przypisuję na korzyść C.K. Monarchii a co w okresie międzywojennym i po drugiej wojnie światowej ówczesnym władzom Czechosłowacji i PRL było nie do zniesienia- stąd skuwanie nazwisk z płyt nagrobnych, a potem olbrzymie naciski polityczne na dostosowanie pisowni nazwisk po myśli rządzących danymi krajami- co oczywiście ma miejsce do chwili obecnej. Dlatego taki gest ze strony władz miejskich Cz. Cieszyna i pomysłodawcy Pana Krainy należy docenić. Wiele ścieżek z przeszłości wymaga wyprostowania a nas wszystkich nauczy to pokory.
2021-01-03 22:44:26
donekT: "imiona i nazwiska pisane były zgodnie z poczuciem przynależności narodowej,"- Nie zawsze Mach... Często odnosiło się to do aspiracji związanych z awansem społecznym, dlatego każdy przypadek należałoby rozpatrzyć indywidualnie. W tym miejscu godny przytoczenia jest przykład familii Kluckich, swoje na ten temat napisał także Michejda. Z autorów współczesnych, choć z tych piszących literaturę piękną, a nie historyczną, odsyłam do Szczepana Twardocha i jego "Pokory", dość dobrze ujął tę tematykę z perspektywy socjologicznej i w odniesieniu do pruskiej części Śląska. Co nie oznacza, iż nie popieram inicjatywy czesko-cieszyńskich włodarzy. Wszelkie postumenty, pomniki i obeliski powinny zachować stan z momentu ich usytuowania. Naddunajska Monarchia swój ukłon w stronę autonomizacji i poszczególnych narodowości nie uczyniła z żadnej dobrej woli. Ustępstwa wynikały z konieczności utrzymania Cesarstwa, od 1867 o charakterze DWU-państwowym (niemiecko-węgierskim). Narodowości zamieszkujące Austrię (austriacką część) mogły pozwolić sobie na więcej niż te zamieszkujące ówczesne Węgry (węgierską część). Wbrew pozorom, niemiecki nacjonalizm był również szkodliwy dla funkcjonowania dualistycznego państwa. Austro-Węgry były rozrywane narodowościowymi konfliktami, Węgrzy jawnie dyskryminowali Słowaków, niemiecko-czeski konflikt łagodził Polak, a Ukraińcy przez Wiedeń byli traktowani jako przeciwwaga dla Polaków etc. Przyjęcie niemieckiej kultury w przypadku austriackiej części Śląska, aż do XX wieku było jednym z warunków awansu społecznego. Austro-Węgry, w szczególności Austria, w XX wieku w porównaniu z innymi państwami zaborczymi (nie wszędzie zaborcami), faktycznie łagodniej podchodziła względem kwestii narodowościowych, co nie oznacza, iż było idealnie.
2021-01-03 22:53:42
donekT: Dla porównania projekt A. Gołuchowskiego i przyjaznych arystokratów węgierskich próbujących na bazie Dyplomu Październikowego z 1860 przekształcić Austrię w państwo realizujące aspirację wszystkich narodowości zamieszkujących Cesarstwo upadł w 1861...
2021-01-04 13:27:44
Mach: Z przekazu , wynikało ,że w wieku 20 lat już na tamte czasy nie młoda nasza babcia (stareczka) wyszła za mąż za nie młodego już bo 31 letniego Rudolfa dziadka (starzika) w 1913 r., który został zmobilizowany do 100 p.p w Piotrokowie a z stąd skierowany na front włoski . Wdową została w wieku 23 lat wraz z osieroconym niespełna 4 letnim synem . Za mąż powtórnie nigdy nie wyszła dożywając sędziwego wieku (92 lata). W Cieszynie po obu stronach Olzy było przeszło 400 wdów ,żon poległych ,bez wsparcia finansowego ich rodzin. Sprawę dodatkowo komplikowała podział miasta i ustanowienie w nich oddzielnych administracji, bo przecież C.K. Monarchia przestała istnieć a ofiary walczyły w armii państwa ,które także formalnie przestało istnieć. Sytuacja materialna rodzin poległych była dramatyczna. Każde nowo powstałe państwo domagało się sadowego przeprowadzenia dowodu ,że nieżyjący poległ na froncie. Naszej stareczce udało się na jej wniosek przeprowadzenie wniosku dowodowego w cieszyńskim sądzie dopiero w 1922 r. by mogła otrzymać na syna bardzo skromną rentę. Państwo polskie toczyło nierówną walkę na wschodzie z Ukrainą i Rosja Radziecką o ciągle nie ustabilizowane granice na wschodzie. Mieszkańcy cieszyńskiego przeżywali dramat podziału księstwa granicą, która podzieliła także ich rodziny.
2021-01-04 13:29:21
Mach: mobilizacja Rudolfa miała miejsce w 1916 r.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: